W czwartek wieczorem (18 października) policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który kopie zaparkowany samochód. Kiedy mundurowi pojawiali się na miejscu zastali 55-latka śpiącego na tylnym siedzeniu BMW. Mężczyzna był zaskoczony widokiem policjantów. Nie potrafił wyjaśnić w jaki sposób znalazł się wewnątrz pojazdu, ale zapewniał, że „wszystko wyjaśnimy”.
Buscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w dzielnicy zdrojowej jakiś mężczyzna kopie zaparkowane BMW. Na miejsce pojechał patrol. Po przyjeździe mundurowi zastali zgłaszającego, który opisał im przebieg zdarzenia. Mówił, że jakiś mężczyzna podszedł do auta, kopał w tylne drzwi, a następnie wszedł do pojazdu przez opuszczoną szybę. We wnętrzu samochodu funkcjonariusze zastali śpiącego na tylnym siedzeniu nietrzeźwego 55-latka. Mieszkaniec powiatu staszowskiego był zaskoczony widokiem policjantów. Nie potrafił wyjaśnić w jaki sposób znalazł się wewnątrz auta, ale zapewniał, że „wszystko wyjaśnimy”. W trakcie ustalania jego stanu trzeźwości okazało się, że ma w organizmie ponad 2,30 promila alkoholu. Początkowo twierdził, że samochód jest jego własnością, nie był jednak w stanie podać żadnych szczegółów dotyczących tego pojazdu, nie miał też kluczyków.
Właściciel BMW oszacował uszkodzenia spowodowane wtargnięciem intruza do jego pojazdu na kwotę około 1,5 tys. złotych, ale ostateczną wycenę pozna po wizycie u mechanika i lakiernika. 55-latek został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi.