Związał się z Chrystusem, a przez to związał się z ludźmi, dla których miał otwarte ręce – tak o ks. Jerzym Popiełuszce mówił metropolita krakowski, arcybiskup Marek Jędraszewski. Hierarcha wygłosił homilię podczas nabożeństwa z okazji 40. rocznicy męczeńskiej śmierci kapelana „Solidarności”. Msza odbyła się w sobotę, 19 października, w kieleckiej katedrze.
Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej „Solidarności” podkreślił, że organizacja ta co roku pamięta o wydarzeniach z października 1984 roku, jednak tegoroczne uroczystości mają szczególny charakter, ze względu na okrągłą rocznicę. Podkreślił, że błogosławiony ks. Jerzy, jeszcze kiedy żył, był patronem ludzi pracy.
– Swoją posługę z pracownikami zaczął dokładnie w sierpniu 1980 roku i kontynuował aż do swojej śmierci. On zapoczątkował Pielgrzymkę Ludzi Pracy do Częstochowy, którą my dziś nadal organizujemy. Ale jest ważny nie tylko dlatego. Te nauki, które on głosił, bardzo głębokie, powinny być przez nas analizowane. Tam nie ma żadnej agresji, nie ma nawoływania do niczego złego. Tam jest próba wczytania się w człowieka, zwłaszcza człowieka, który potrzebuje pomocy, i pokazanie, jak tę pomoc można nieść. A dla „Solidarności” to jest przesłanie – zaznaczył.
O życiu ks. Jerzego Popiełuszki, powołaniu, trudnej posłudze kapłańskiej, prześladowaniu przez władze komunistyczne, słowach, które w warszawskim kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki gromadziły tysiące wiernych nie tylko ze Stolicy, ale i z całej Polski mówił w homilii metropolita krakowski, arcybiskup Marek Jędraszewski. Klamrą spinającą całość jego homilii były słowa z Ewangelii oraz rozważania Benedykta XVI o związanych rękach. Arcybiskup cytował słowa Josepha Ratzingera, wspominającego swoje święcenia kapłańskie.
– Ręce są wyrazem naszego dysponowania o sobie, naszej władzy. Dzięki nim możemy chwytać, posiadać, bronić się. Związane ręce są wyrazem bezsilności, rezygnacji z władzy. One są złożone w ręce Jezusa, na kielichu w momencie święceń. Można wiedzieć, że Eucharystia jest w centrum chrześcijańskiego życia. Jednak Eucharystia jest czymś więcej niż liturgią. Ona jest formą życia. Ręce są związane, czyli nie należę do siebie samego, należę do Chrystusa, a przez niego do innych. Naśladowanie jest gotowością na związanie, na ostateczność (…). Związane ręce kapłana są tak naprawdę otwartymi rękami – przywoływał.
Abp Marek Jędraszewski odniósł te słowa bezpośrednio do ks. Jerzego Popiełuszki.
– Związał się z Chrystusem, a przez to związał się z ludźmi, dla których miał otwarte ręce, właśnie w imię Chrystusa i stąd tak przeżywał swoje duszpasterskie placówki – mówił.
Ta symbolika związanych rąk miała też realny wymiar. Ostatnie zdjęcia nieżyjącego już ks. Jerzego Popiełuszki pokazują jego nadgarstki oplecione białym sznurkiem. Tak został znaleziony w wodach Wisły.
Metropolita krakowski przypomniał, że oprawcy z SB uprowadzili ks. Jerzego, gdy ten wracał z Bydgoszczy do Warszawy. Przywoływał ostatnie, publicznie wypowiedziane, znane słowa, jakie zabrzmiały podczas rozważań w trakcie modlitwy różańcowej w Bydgoszczy.
– Aby zło dobrem zwyciężać i zachować godność, nie wolno walczyć przemocą (…). Państwo nie może być mocne siłą przemocy. Komu nie udało się zwyciężyć sercem i rozumem, ten usiłuje zwyciężyć przemocą. Każdy przejaw przemocy dowodzi moralniej niższości. Najwspanialsze i najtrwalsze walki jakie zna ludzkość, jakie zna historia, to walki ludzkiej myśli. Najnędzniejsze, to walki przemocy. Idea, która potrzebuje broni, by się utrzymać, sama obumiera – cytował.
Arcybiskup przypomniał też, co ks. Jerzy powiedział o „Solidarności”.
– „Gdy ten ucisk wszystkich dostatecznie umęczył, powstał zryw ku wolności, powstała „Solidarność”, która udowodniła, że do przebudowy społeczno-gospodarczej wcale nie trzeba zrywać z Bogiem”. I to rozważanie kończył wezwaniem: „Módlmy się, byśmy byli wolni od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy”. Ostatnie słowa, jakie wypowiedział ks. Jerzy, jakie znamy. Przesłanie dla polskiego narodu – zaznaczył.
Po mszy uczestnicy uroczystości udali się przed pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki przy bazylice katedralnej, gdzie zostały złożone kwiaty i zapalone znicze.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko urodził się 14 września 1947 roku w Okopach. W swojej posłudze pełnił funkcję duszpasterza w różnych parafiach, m.in. w Ząbkach, Aninie, na Żoliborzu w Warszawie oraz na Starym Mieście. Jego zaangażowanie w działalność antykomunistyczną, szczególnie od początku lat 80. XX wieku, uczyniło go jednym z głównych duchowych liderów opozycji. Kazania ks. Jerzego Popiełuszki, otwarcie krytykujące władze komunistyczne, były określane przez reżim jako wrogie wobec systemu. Zaś działalność charytatywna, szczególnie związana z pomocą więźniom politycznym i ich rodzinom, była postrzegana jako zagrożenie dla PRL.
19 października 1984 roku ks. Popiełuszko został uprowadzony przez funkcjonariuszy SB podczas powrotu z Bydgoszczy do Warszawy. Jego ciało odnaleziono 30 października 1984 roku przy tamie we Włocławku. Pogrzeb ks. Popiełuszki, który odbył się 3 listopada 1984 roku, zgromadził tysiące ludzi z całej Polski.
6 czerwca 2010 roku został beatyfikowany. Od 30 lat jest patronem NSZZ „Solidarność”.