Arkadiusz Bilski i Przemysław Cichoń to piłkarze, którzy niegdyś stanowili o sile Korony. Niegdysiejsze gwiazdy kieleckiego klubu trenują obecnie czwartoligowe drużyny z regionu świętokrzyskiego: Bilski – Neptun Końskie, a Cichoń – GKS Zio-Max Nowiny.
Oba zespoły zmierzyły się ze sobą w ostatniej kolejce, a pojedynek był również okazją do konfrontacji obu szkoleniowców, dawnych kolegów z boiska. Zwyciężył Neptun 2:0, a popularny „Cichy” przyznał, że po raz kolejny przegrał z „Bilem”.
– Ostatnio z „Bilem” nie mogę sobie poradzić. Za dużo myślimy o przeszłości, spędziliśmy sporo fajnych chwil, teraz rywalizujemy na poziomie czwartoligowym i znów górą był Arek – zaznaczył.
Arkadiusz Bilski jest zdania, że na boisku rywalizują zespoły, a konfrontacja trenerów schodzi na dalszy plan.
– Neptun zwyciężył, a Przemek jest smutny. Życie jest jednak przewrotne, a piłka nożna jest tak nieprzewidywalna, że być może za chwilę „Cichy” będzie mógł się cieszyć ze swoich sukcesów i wygranego spotkania, czego mu życzę. Rywalizacja nie przenosi się na ławkę rezerwowych, rozstrzyga się na boisku i to są nasze zespoły, którymi staramy się kierować jak najlepiej, żeby zwycięstwo było po naszej stronie – podkreślił.
Przemysław Cichoń to wychowanek Korony. W kieleckim klubie występował od 1993 do 2007 roku, z przerwą, kiedy grał w KSZO Ostrowiec, z kolei macierzystym klubem Arkadiusza Bilskiego był Granat Skarżysko, w Koronie spędził cztery sezony, od 2003 do 2006 roku.
W tabeli, po 13. kolejkach GKS Zio-Max Nowiny plasuje się na dziewiątej pozycji z dorobkiem 16 punktów, Neptun Końskie ma punkt mniej i zajmuje jedenaste miejsce.