Przed piłkarzami Korony Kielce ciężki tydzień, w którego trakcie rozegrają trzy mecze na wyjeździe. W niedzielę w Białymstoku, w środę we Wronkach i w poniedziałek w Katowicach. Trener Jacek Zieliński postanowił, że ze stolicy Podlasia drużyna nie wróci do Kielc, ale bezpośrednio po spotkaniu z Jagiellonią, uda się do Wielkopolski.
– Konkretnie do Opalenicy pod Poznaniem. Tam będziemy odpoczywać i przygotowywać się do pucharowego starcia z rezerwami Lecha we Wronkach. Po prostu minimalizujemy kilometraż. Wracając do Kielc, nadłożylibyśmy kilometrów i tracili czas, który poświęcimy na odpoczynek, regenerację i przygotowanie się do meczu. Do Białegostoku jedziemy w 22-osobowym składzie i ta sama ekipa uda się do Wronek. Jak to tam będzie wyglądało personalnie, to teraz nie powiem. Po konfrontacji z Jagiellonią będziemy się zastanawiać nad roszadami personalnymi. Jesteśmy przygotowani na to, żeby zagrać dwa dobre mecze w lidze i awansować w Pucharze Polski. Taki mamy plan – stwierdził Jacek Zieliński.
W 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy kielczanie spotkają się w niedzielę (27 października) w Białymstoku z Jagiellonią, trzy dni później w 1/16 finału Pucharu Polski we Wronkach zagrają z rezerwami Lecha Poznań, a w poniedziałek (4 listopada) w kolejnym starciu o ligowe punkty zmierzą się w Katowicach z beniaminkiem piłkarskiej elity GKS-em.