Spółka zależna Cinkciarza.pl – Conotoxia sp. z o.o. w oświadczeniu zarzuca KNF m.in. uniemożliwienie obrony swojego stanowiska i wglądu do akt sprawy. Komisja twierdzi, że spółka nie wypełnia swoich obowiązków, a to stanowi zagrożenie dla interesów klientów.
Spółka zależna Cinkciarza.pl – Conotoxia sp. z o.o., w swoim poniedziałkowym oświadczeniu zarzuciła Komisji Nadzoru Finansowego wybranie najostrzejszego środka nadzorczego spośród możliwych. Miała też uniemożliwić spółce obronę swojego stanowiska w sprawie, a o decyzji KNF Conotoxia dowiedzieć miała się z internetu.
Ponadto według spółki, KNF uniemożliwia jej wgląd do akt sprawy. Wskazuje również na rzekome ukrywanie protokołu z posiedzenia Komisji z 2 października, na którym miała zostać podjęta decyzja ws. spółki, gdyż – według niej – protokół z kolejnego posiedzenia (z 11 października br.) jest na stronie KNF, zaś tego z 2 października nie ma.
W oświadczeniu zaznaczono, że Conotoxia posiada ok. 100 tys. aktywnych kart walutowych, a pozbawienie użytkowników dostępu do nich może wywołać „niewyobrażalne i nieodwracalne konsekwencje”. Wskazano też, że spółki Cinkciarza zamierzały połączyć się w bank, o czym – jak przekazano – KNF miał być informowany. Ponadto spółka przyznała się do celowego nieodbierania decyzji KNF, bo ma to „chronić przede wszystkim klientów”. Conotoxia zapowiedziała też, że podejmie kroki do „wyeliminowania decyzji KNF z obiegu prawnego”.
Na zarzuty te odpowiedziała w poniedziałek KNF zwracając uwagę, że działania jakie podjęła są zawarte w przepisach prawnych i realizują cele nadzoru finansowego.
KNF stwierdziła, że zidentyfikowano w działalności Conotoxia „rażące nieprawidłowości”, których spółka pomimo zaleceń nie usunęła. Miało to wpłynąć na zastosowanie tego, a nie innego środka nadzorczego. Postępowanie wykazać miało, że firma nie spełnia wymagań potrzebnych do posiadania zezwolenia. „Nie wypełnia ustawowych obowiązków związanych z ochroną środków pieniężnych przyjętych od użytkowników (…). Przekładało się to na realne zagrożenia dla interesów klientów Spółki” – wskazano.
Ponadto Komisja podkreśliła, że Conotoxia miała świadomość przedmiotu postępowania, podejmowanych przez KNF działań i możliwych rozstrzygnięć, a podjęta decyzja „nie może być dla Spółki zaskoczeniem”. KNF zauważyła, że decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu od chwili doręczenia. Natomiast od 2 października, Conotoxia „świadomie jej nie podejmuje”. Tym samym spółka nie zapoznała się z treścią uzasadnienia, które „wyjaśnia podstawy prawne, ustalony stan faktyczny oraz przyczyny danego rozstrzygnięcia”.
Decyzja – jak przekazała Komisja – zawiera terminy mające na celu zapewnienie natychmiastowego zaprzestania przyjmowania środków przez Conotoxię, przy – jak zaznaczono – pozostawieniu możliwości obsługi transakcji płatniczych lub transferem środków na rachunki u innych dostawców. Terminem tym, ma być koniec bieżącego roku.
KNF zwróciła też uwagę, że działania spółki od czasu decyzji wpisują się w znany im „schemat działania”. Oceniła, że polegać ma to na próbie odwrócenia uwagi i przerzucenia odpowiedzialności za problemy spółki na innych. Oświadczenie Conotoxii ma – według KNF – zainteresować i zaangażować w obronę spółki jak najszersze grono osób i instytucji i zawiera „fałszywe lub zmanipulowane informacje” mające poprzeć wystawiane w nim tezy.
KNF dodała, że Conotoxia nie skorzystała z możliwości przeglądu akt postępowania, mimo że była o takim uprawnieniu informowana. Wyjaśniono, że podanie informacji o decyzji do publicznej wiadomości miało służyć „m.in. ochronie interesów klientów”. Zaznaczono też, że Komisja nie otrzymała wniosku ws. połączenia się spółek Cinkciarza w bank ani innego wniosku o uzyskanie licencji bankowej. Podkreślono również, że „KNF nie publikuje na swojej stronie internetowej protokołów z posiedzeń Komisji”.
Ponadto KNF odniosła się do zarzutów dot. „zmowy bankowej” formułowanych przez spółki zależne Cinkciarz. Zaznaczono, że Komisja nie jest stroną, ani też nie rozstrzyga zarzutów wobec sektora bankowego.
W ub. tygodniu Cinkciarz.pl i jego spółki zależne (Conotoxia sp. z o.o. i Conotoxia Ltd.) zapowiedziały pozwy przeciwko bankom: BPS, BOŚ, Credit Agricole, ING, Millenium, Getin Bank, mBank, Citibank i SGB. Kantor przekonuje, że banki te odmówiły mu dostępu do ich platform walutowych, przez co uniemożliwiły zawieranie transakcji wymiany walut z nimi i zarzuca im „zmowę bankową”.
Komisja podkreśliła, że funkcjonowanie Cinkciarza nie podlega jej nadzorowi, a ten nadal może świadczyć usługi w zakresie wymiany walut. – Nie będzie miał już możliwości oferowania usług tej spółki (Conotoxia sp. z o.o. – PAP) polegających na transferze środków do innego niż klient kantoru odbiorcy (…) Nie wyklucza to jednak możliwości zawarcia przez Cinkciarz.pl analogicznej umowy z innym dostawcą usług płatniczych – wyjaśniła.
Na przełomie września i października KNF informowała, że prowadzi czynności po skargach klientów dotyczących realizacji usług wymiany walut przez kantor Cinkciarz.pl. UOKiK przekazał również, że otrzymał 13 skarg klientów dotyczących firmy. Użytkowników dotykać miały opóźnienia w realizacji wymiany walut i przekazów pieniężnych. Mieli być informowani o usterce, która powinna zostać naprawiona do końca października.
Na początku października KNF cofnęła zezwolenie na świadczenie usług płatniczych spółce Conotoxia działającej przez agentów Cinkciarz. pl i Cinkciarz. pl Marketing. Tłumaczono wówczas, że następstwem decyzji będzie m.in. wykreślenie spółki i jej agentów z rejestru dostawców usług płatniczych. Cinkciarz.pl informował, że podejmuje kroki prawne w celu jak najszybszego uchylenia decyzji Komisji.
Cinkciarz.pl na swojej stronie internetowej informuje, że jest firmą zarejestrowaną w Polsce i dostarcza usługę internetowej wymiany walut w trzech modelach transakcyjnych. Jest członkiem SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication).