Żadna Rosja nie zamierza przez terytorium Białorusi napadać na Polskę, Litwę, Łotwę czy Ukrainę – oświadczył w sobotę (2 listopada) w Mostach w obwodzie grodzieńskim podczas jarmarku Dożynki białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka.
„Nikt na Białorusi bez naszej wiedzy nie zamierza walczyć z sąsiadami i z NATO. To oni postawili sobie za cel zaduszenie nas i Rosji, i dzisiaj, dążąc do tego celu, szukają przyczyny” – dodał Łukaszenka. Według niego „wszystko jest proste i oni chcą nam coś zarzucić”.
Wymienił m.in. problem nielegalnej migracji. „Oni przeciwko nam wprowadzili sankcje, a my mamy ich bronić? Tak nie będzie, uczciwie o tym mówiliśmy” – oznajmił Łukaszenka, przekonując, że Białoruś nie jest zainteresowana w tworzeniu napięcia na granicy, ale nie zamierza w tej sytuacji bronić krajów europejskich.
Łukaszenka powiedział też, że Mosty, w których odbywała się impreza, „są bardziej atrakcyjne niż Paryż” oraz że to białoruskie władze potrafią „budować mosty”.
Ukraińskie media zwróciły uwagę, że przed rosyjską agresją na Ukrainę (w tym z terytorium Białorusi), białoruski polityk zapewniał, że nie będzie ataku z Białorusi.