W niedzielny poranek (3 listopada) do dyżurnego kieleckiej komendy wpłynęło zgłoszenie, z którego wynikało, że na parkingu w podkieleckim Zagnańsku hyundai uderzył w latarnię, a jego kierujący może znajdować się pod wpływem alkoholu.
Gdy na miejsce przyjechali policjanci z kieleckiej drogówki zastali tam 36 –letniego zgłaszającego oraz 65 –latka, który miał kierować hyundaiem w chwili zdarzenia. Jak wynikało z relacji świadków mężczyzna zaraz po tym jak autem uderzył w latarnię zaczął spożywać alkohol, który posiadał w aucie oraz próbował odjechać miejsca.
Tak się jednak nie stało, bowiem kluczyki zabrał mu 36–letni świadek zdarzenia. Gdy mężczyzna zobaczył, że nie odjedzie z wnętrza swojego auta wyciągnął broń myśliwską, którą odrzucił w pobliskie zarośla. Badanie stanu trzeźwości wykonane na miejscu, wykazało, że 65–latek w swoim organizmie miał blisko 2,5 promila alkoholu.
Pomimo że mężczyzna posiadał stosowne pozwolenia na broń, policjanci zabezpieczyli broń, który porzucił w zaroślach jak i tą którą wraz z amunicją posiadał w miejscu zamieszkania. W związku z tym iż mężczyzna posiadał ją będąc pod wpływem alkoholu oraz przechowywał w sposób umożliwiający dostęp do niej osób trzecich funkcjonariusze wystąpią z wnioskiem o cofnięcie pozwolenia na broń.
Jeżeli potwierdza się podejrzenia, że 65–latek w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu odpowie on za spowodowanie kolizji oraz kierowanie autem będąc w stanie nietrzeźwości za co może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.