Zbiór ponad 400 eksponatów obejmujący przedmioty związane z historią szkoły, Kielc i regionu, który znajdował się w Izbie Pamięci Zespołu Placówek Oświatowych nr 2 w Kielcach trafił do Muzeum Historii Kielc.
W tym przypadku poświęciliśmy historię dla przyszłości – mówi Sławomir Nowak, nauczyciel historii i tłumaczy, że likwidacja szkolnej izby pamięci stała się koniecznością, ponieważ w budynku zaczęło brakować miejsca.
– Zostaliśmy zmuszeni do podjęcia tych działań ze względu na zwiększającą się liczbę uczniów w szkole, których w tej chwili jest blisko 1200. Warunki lokalowe zmusiły nas do pozyskiwania nowych pomieszczeń, w których mogłyby być prowadzone zajęcia. Z drugiej strony izba istniała kilkadziesiąt lat i niektóre obiekty wymagały już ręki konserwatora, a w wielu przypadkach nawet dosyć dużej ingerencji. Niestety szkoły nie stać na takie wydatki. To główne powody naszej decyzji, ale dzięki niej te rzeczy będą ogólnodostępne dla mieszkańców miasta oraz dla ludzi, którzy do Kielc przyjeżdżają i pewnie posłużą do przekazania pewnej historii – zauważa pedagog.
Grzegorz Maciągowski, dyrektor Muzeum Historii Kielc zwraca uwagę, że szkolna izba pamięci była tworzona przez dziesięciolecia, co znajduje wyraz w zgromadzonych przedmiotach.
– Mamy tutaj wiele pamiątek związanych z różnymi patronami szkoły. Jest to zespół, który jest pewnym misz-maszem, ale tak kiedyś wyglądały izby pamięci w szkołach. Zbierano wszystko, co uczniowie do tych izb przynosili, co było też takim odzwierciedleniem tego, co wówczas zwłaszcza nauczycieli historii interesowało – tłumaczy.
Marcin Kolasa, kierownik działu gromadzenia i dokumentacji Muzeum Historii Kielc podkreśla, że szkoła przekazała olbrzymi zbiór liczący ponad 400 eksponatów wpisanych w 167 pozycjach inwentarza. Są wśród nich m.in. sztandary Zespołu Szkół Zawodowych FŁT ISKRA – Kielce i Zespołu Szkół Budowlanych, memorabilia sportowe, w tym puchary zdobyte przez uczniów, ciekawy zbiór przypinek, odznak i medali wojskowych oraz organizacji społecznych i szkół. Pasjonatów militariów na pewno zainteresują elementy żołnierskiego umundurowania, wyposażenia i broni.
Badacz dodaje, że niektóre eksponaty zasługują na szczególną uwagę.
– Ciekawa jest kolekcja medali, przekazana przez pana Tadeusza Rolaka. Jest to zbiór gromadzony ręką kolekcjonera, właściwie gotowy do ekspozycji. Tym bardziej, że pan Tadeusz Rolak był znakomitym znawcą medalierstwa. Napisał książkę, m.in. „Medale Kielecczyzny”. Te medale, które teraz mamy w kolekcji, zostały przez niego szczegółowo opisane. Być może kiedyś uda nam się wydać mini katalog tego zbioru, bo to też byłaby ciekawa rzecz do przejrzenia. To są medale okolicznościowe związane chociażby z rocznicami bitew, np. bitwy pod Monte Cassino, są medale z Powstań Śląskich, z Powstania Wielkopolskiego, medale poświęcone władcom polskim, są wybitni dowódcy, jak hetman Stefan Czarniecki, czy twórca Hymnu Polskiego, generał Józef Wybicki – wymienia.
Marcin Kolasa wskazuje także na kolejną pamiątkę, która na historykach wywarła wrażenie.
– Tablica z pierwszego pomnika, który stal przy ulicy Urzędniczej w miejscu egzekucji członków podziemia niepodległościowego, którzy zostali rozstrzelani przez Niemców 18 listopada 1943 roku. W tym miejscu obecnie jest duży kamienny postument, a kiedyś stała taka tablica na niewielkim krzyżu. Nawet udało nam się znaleźć stare zdjęcie jak to wyglądało. Kiedy zobaczyliśmy tę tablicę, to ucieszyliśmy się, że taki artefakt udało się ocalić. Większość takich przedmiotów trafiała na złom. To na pewno rzecz unikalna – podkreśla.
Dużą część daru stanowią przedmioty, dokumenty i fotografie związane z okresem II wojny światowej. Jak mówi Marcin Kolasa, są wśród nich interesujące dla badaczy listy z obozów jenieckich, karty pocztowe z obozu zagłady Auschwitz, liczne karty rozpoznawcze.
– Dla nas historyków są to bardzo ciekawe materiały, które opowiadają o tej codzienności życia w mrokach okupacji w Kielcach i okolicy. Są np. listy z obozu jenieckiego napisane przez Antoniego Cieplara, który pisał do swojej żony, że u niego wszystko dobrze, co prawda nie ma już w czym chodzić, bo już mu się mundur podarł, ale on się martwi przede wszystkim o to, jak ona sobie daje radę, czyli jak sobie radzi jego żona, która została w Kielcach. Takie historie potrafią wycisnąć łzy – przyznaje.
Część kolekcji zostanie pokazana na tymczasowej wystawie w holu Muzeum Historii Kielc. Niektóre eksponaty trafią na wystawę stałą.