Rodzina, przyjaciele i współpracownicy pożegnali Piotra Mierneckiego – ratownika medycznego, pielęgniarza, instruktora, zastępcę szefa Grupy Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża „Kielce”, który zmarł tragicznie 13 listopada, podczas pełnienia służby.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w piątek, 22 listopada, na cmentarzu w Cedzynie.
Ostatniej drodze Piotra Mierneckiego towarzyszyły sygnały alarmowe ponad 20 karetek, które przyjechały do podkieleckiej Cedzyny z różnych zakątków Polski. Obecność ambulansów, służb medycznych i łzy uczestników pogrzebu były najbardziej wymowne, bo słowa przychodziły z trudem.
– Piotr był wielkim człowiekiem, wielkim ratownikiem, przede wszystkim sumiennym i nieszablonowym. Będzie nam go bardzo brakować – powiedział Rafał Maziejuk, szef Grupy Ratownictwa Polskiego Czerwonego Krzyża „Kielce”.
Wzruszenia nie kryła Joanna Żelezik, z Wydziału Kadr i Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
– Piotrka poznałam podczas działań profilaktycznych, które robiliśmy razem. Piotruś był zawsze bardzo uśmiechnięty, zawsze otwarty dla każdego. Był wspaniałym człowiekiem – wspominała.
Podobnie Piotra Mierneckiego zapamiętała Iwona Widłak z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
– Piotra poznałam podczas akcji „Pierwszaki”, którą organizowaliśmy razem z innymi instytucjami. Zawsze otwarty, zawsze wesoły, zawsze dowcipny, zawsze miał szalone pomysły, ale nigdy nie odmawiał pomocy. Zresztą braliśmy również udział w innych akcjach dotyczących pierwszej pomocy w szkołach. Ile razy bym go nie poprosiła o jakieś wsparcie, mówił: da się zrobić. I tak go zapamiętam – podkreśliła.
Koledzy Piotra Mierneckiego z Grupy Ratownictwa PCK „Kielce”, żegnając go na profilu facebookowym, napisali o nim: „ratownik z krwi i kości”.
Od lat działał w strukturach Polskiego Czerwonego Krzyża, nie tylko uratował wiele osób, ale wyszkolił liczne grono ratowników oraz zwykłych ludzi. Do udziału w akcjach profilaktycznych nie trzeba go było namawiać. O tym, jak udzielać pierwszej pomocy często mówił w mediach, także na antenie Radia Kielce. Ponieważ miał ogromną wiedzę, zawsze przed nagraniem pytał: „jak długo mam mówić?”.
Do uczestników ceremonii pogrzebowej słowa otuchy skierował Jerzy Bisek, prezes Polskiego Czerwonego Krzyża. Odczytał je Rafał Maziejuk. Prezes zwrócił uwagę, że wiadomość o śmierci Piotra Mierneckiego – oddanego ratownika medycznego i wspaniałego człowieka była niespodziewana.
– W obliczu tak ogromnej straty trudno znaleźć słowa pocieszenia, ale chcemy abyście wiedzieli, że jego niezłomna postawa wobec trudnych wyzwań była inspiracją dla nas wszystkich. Dzięki swojej pracy i oddaniu służył innym, niejednokrotnie ratując życie i przywracając nadzieję. Nasze stowarzyszenie straciło wspaniałego człowieka. Echo jego słów będzie zawsze słyszalne na kursach pierwszej pomocy, gdzie dzielił się fachową wiedzą w czasie działań systemu Polskiego Czerwonego Krzyża, gdzie był liderem i wzorem postępowania dla niezliczonych ratowników, nierzadko chcących iść w jego ślady – napisał.
Piotr Miernecki zginął 13 listopada w czasie dyżuru w ambulansie, który uczestniczył w tragicznym wypadku w Jedlińsku k. Radomia. Miał 34 lata.