Nietypowo rozpoczęła się promocja najnowszej publikacji Aleksandra Łąckiego poświęconej Władysławowi Wagnerowi, żeglarzowi ze Starachowic. Książka przed oficjalną prezentacją została wrzucona do wody, a stało się to w Porcie Lubianka, który nosi imię Władysława Wagnera.
– O tej postaci trzeba mówić – podkreśla Aleksander Łącki.
– To pierwszy Polak, który opłynął świat w ekstremalnych warunkach. Tak jak on nie płynął jeszcze nikt i nikt nie będzie płynął, bo zmieniły się czasy i technologia. Jako młody chłopak znalazłem u mojego ojca książkę o Wagnerze i stąd moja fascynacja tą postacią. Praca nad książką trwała trzy lata, głównym źródłem informacji było archiwum przekazane przez Władysława Wagnera Narodowemu Muzeum Morskiemu w Gdańsku. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie przy pisaniu książki, zwłaszcza panu Edward Płusie, starachowickiemu biznesmenowi i filantropowi, związanemu z rodziną Wagnerów. Bez jego pomocy książka nie ujrzałaby światła dziennego – dodaje autor.
Zwyczaj wodowania książki nie jest nowy. Nawiązuje do wodowania statku.
– W literaturze znany jest obyczaj, aby książki o tematyce morskiej zanurzyć w wodzie, ostatni taki przypadek miał miejsce kilka lat temu z pokładu Daru Pomorza. My jesteśmy w miejscu, gdzie urodził się Władysław Wagner, tereny otaczające dzisiejszy zalew Lubianka należały do jego rodziny, port nosi imię żeglarza, dlatego tu przedpremierowo książka trafia do wody – mówi Aleksander Łącki.
Książka „Wagner. Pierwszy Polak, który opłynął świat” będzie dostępna również w formie elektronicznej, jako e-book i audiobook. Dziś (24 listopada) o godzinie 17 w Centrum Kreatywności Pałacyk w Starachowicach odbędzie się promocja książki. Wstęp jest wolny.