Siódme miejsce w tabeli i 30 punktów to dorobek piłkarzy Staru Starachowice po rozegraniu 18. kolejek jesienią. Są drugim zespołem ze świętokrzyskiego w III lidze. Lepszy jest tylko KSZO 1929 Ostrowiec na miejscu czwartym.
Zielono-Czarni wygrali dziewięć spotkań, trzy zremisowali, a sześciokrotnie schodzili z boiska pokonani. Ten dorobek mógłby być znacznie lepszy, gdyby nie kryzys, który dopadł starachowiczan w połowie rundy.
– Mieliśmy trochę pecha, bo jednocześnie kontuzji doznali obydwaj nasi napastnicy. Nie mieliśmy kim „straszyć” z przodu. Były również problemy pod względem mentalnym w niektórych spotkaniach. Ja byłbym zadowolony z jesieni, gdybyśmy mieli 5-6 punktów więcej. Teraz jest pewien niedosyt i postaramy się to w drugiej rundzie nadrobić – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce trener Staru, Przemysław Cecherz.
Pod koniec października pojawiły się plotki, że w klubie są problemy finansowe, że piłkarze nie otrzymują pensji i stąd od razu słabsza gra. Przed derbowym spotkaniem z KSZO 1929 w Ostrowcu (2:2) dyrektor sportowy Staru Sebastian Mazur dementował to na naszej antenie.
– Plotka goni plotkę. Jakby we wszystkich klubach, jeśli chodzi o finanse było tak jak w Starze to byłoby bardzo dobrze. Nie ma żadnych opóźnień w wypłatach. W ubiegłym tygodniu piłkarze dostali wynagrodzenie i jesteśmy na bieżąco. Te komentarze w Internecie piszą ludzie nieprzychylni naszemu klubowi albo ktoś przed derbami chce dolać oliwy do ognia – powiedział Sebastian Mazur.
Wiosną rozgrywki III ligi wznowione zostaną w pierwszy weekend marca. Podopieczni Przemysława Cecherza zagrają wówczas przed własną publicznością z „czerwoną latarnią” tabeli, Unią Tarnów, którą jesienią rozbili na wyjeździe aż 7:2.