W 8. kolejce Ligi Centralnej piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball przegrały w Legnicy z miejscową EISBERG Dziewiątką 25:30 (15:15). Najwięcej bramek dla kielczanek zdobyły Magdalena Berlińska 11 oraz Zofia Staszewska, Nikola Leśniak i Gabriela Tomczyk po 3. W zespole z Dolnego Śląska najskuteczniejsza była autorka 6 goli Amelia Zawalich.
– Pierwsza połowa wyrównana. Gra toczyła się bramka za bramkę i po 30 minutach był remis 15:15, mimo że mieliśmy przewagę nawet trzech goli. Po zmianie stron znów „odskoczyliśmy” rywalkom. Niestety, od 45 minuty w krótkim odstępie czasu dostaliśmy aż osiem kar dwuminutowych. Dwa razy podwójną, a jedną nawet potrójną i to był kluczowy moment całego spotkania. Nie chcę oceniać pracy sędziów, ale mój zespół na pewno nie grał brutalnie. Do tego dochodzi jeszcze nasz brak skuteczności. W końcówce, przy trzybramkowej przewadze legniczanek, mieliśmy dwa rzuty karne, ale żadnego nie zamieniliśmy na gola – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce trener kielczanek Paweł Tetelewski.
W najbliższy czwartek (12 grudnia) piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball zmierzą się przed własną publicznością z Galiczanką Lwów. Spotkanie rozpocznie się w hali przy ul. Krakowskiej o godz. 19.00 i będzie to zaległy mecz z 6. kolejki, a jednocześnie ostatni w tym roku.