W 13. kolejce II ligi grupy C koszykarze UJK Kielce wysoko ulegli na własnym parkiecie AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 54:84 (32:40).
Najwięcej punktów dla gospodarzy rzucił Dzmitry Makhnach – 10, wśród gości najskuteczniejszy był zdobywca 25 „oczek” Patryk Wieczorek.
Trener UJK Rafał Gil miał pretensje do swojego zespołu, że nie podjął walki w tym spotkaniu.
– Mam wrażenie, że nie wierzyliśmy, że mogliśmy nawiązać walkę. Wiadomo, że nie dorównamy takiej drużynie jakością. Musimy ich przewyższyć energią, nonszalancją, wiarą we własne siły i taką otwartą przyłbicą, dzięki której zafunkcjonuje szybki atak i skuteczność. A my graliśmy wolno, próbując grać z nimi w szachy i byliśmy skazani na porażkę. Jeśli się godzimy przed meczem, że to jest mocna drużyna i ma wygrać, to mecz kończy się porażką trzydziestoma punktami. Ja się nie godzę na taki brak walki i jestem rozczarowany – powiedział.
– W pierwszej połowie trzymaliśmy się dosyć blisko rywala, w drugiej części drużyna z Katowic nas zdeklasowała, tak naprawdę niczym nas nie zaskakując. Byli przygotowani na naszą grę w ataku, co oczywiście nas nie usprawiedliwia, ponieważ mogliśmy wykorzystać swoje przewagi w ich obronie – podsumował zawodnik UJK Jakub Lewandowski.
W następnej kolejce, w sobotę, 14 grudnia koszykarze UJK zmierzą się w hali Uniwersyteckiego Centrum Sportu UJK z zespołem AZS AGH Kraków.