W sobotę (14 grudnia) w hali sportowej w Pińczowie odbył się memoriał sportowy poświęcony pamięci Dawida Dereli, tragicznie zmarłego wychowanka klubu piłkarskiego Nida Pińczów.
To wyjątkowe wydarzenie zgromadziło licznych mieszkańców, przyjaciół oraz sympatyków sportu, aby uczcić jego pamięć i wspólnie spędzić czas na sportowej rywalizacji.
Zmagania rozpoczęły się od turnieju dzieci U-12, w którym wzięły udział drużyny takie jak UKS Pińczów, Victoria Skalbmierz, Strzelec Chroberz i MGTS Działoszyce. Następnie odbył się mecz pomiędzy Liceum Ogólnokształcącym w Pińczowie a Zespołem Szkół Zawodowych w Pińczowie. Wydarzenie zakończyło się meczem Przyjaciele Dawida Nida Pińczów kontra Przyjaciele Dawida Victoria Skalbmierz.
Memoriał był nie tylko okazją do rywalizacji sportowej, ale także momentem pełnym wzruszeń i wspomnień. Maria Derela, mama Dawida, nie kryła emocji.
– Dawid był wyjątkowym dzieckiem, choć trudno znaleźć słowa, by go opisać. Był ciepły, życzliwy i przyciągał ludzi swoją osobowością. Na memoriał przyszło mnóstwo osób. Cieszę się, że mimo upływu lat pamięć o Dawidzie wciąż jest żywa. Jestem ogromnie wdzięczna organizatorom oraz wszystkim, którzy przyszli, by uczcić jego pamięć – powiedziała w rozmowie z Radiem Kielce Maria Derela.
Łukasz Niebudek, radny gminy Pińczów a prywatnie kolega Dawida, przyznał, że pomysł o organizacji memoriału narodził się już jakiś czas temu.
– O pomyśle na stworzenie wydarzenia upamiętniającego Dawida myśleliśmy już od kilku lat. Dawida nie ma z nami już ponad dwie dekady, ale wciąż jest obecny w naszych myślach i sercach. W końcu udało nam się sformalizować te plany. Wszyscy wspólnie zakasaliśmy rękawy i włożyliśmy wiele pracy, by ten memoriał się odbył. Cieszymy się, że nasze starania przyniosły taki efekt i że tak wiele osób przyszło uczcić pamięć o Dawidzie. To pokazuje, jak bardzo był kochany i jak silny był jego wpływ na wszystkich, którzy go znali – stwierdził Łukasz Niebudek.
Dawida wspomina prezes Towarzystwa Sportowego Nida Pińczów, Jarosław Buczak.
– Dawid był niezwykle utalentowanym juniorem, który odszedł od nas zdecydowanie za wcześnie. Był pracowitym piłkarzem, z dużym potencjałem, co potwierdził mi jego ówczesny trener, Siergiej Gacenko. Miał wszelkie predyspozycje, by stać się znakomitym piłkarzem. Uważam, że pamięć o takich wspaniałych ludziach jak Dawid Derela powinna być pielęgnowana. Organizacja takich wydarzeń jest doskonałym sposobem, by oddać hołd jego pamięci – powiedział Jarosław Buczak.
Dawid Derela zginął tragicznie w wypadku samochodowym 7 listopada 2003 roku, kiedy został potrącony przez samochód w miejscowości Brzeście koło Pińczowa. Miał zaledwie 19 lat.