W meczu 12. kolejki I ligi piłkarzy ręcznych KSSPR Końskie pokonał we własnej hali w świętokrzyskich derbach drugi zespół SMS ZPRP Kielce 35:28 (17:12). Najwięcej bramek dla gospodarzy zdobyli Łukasz Sękowski – 10 i Michał Włodarski – 9. Najskuteczniejszy w ekipie z Kielc Bartłomiej Rugała, który zaliczył 6 trafień.
– Myślę, że mogę powiedzieć to co powiedziałem chłopakom po meczu. Końskie, i zespół i hala i trybuny to miejsce ma w sobie taką siłę, że jeśli jakaś drużyna jest tutaj niepewna, to od razu jest na straconej pozycji. No i niestety tak wyszło. Byliśmy bardzo nieskuteczni w pierwszej połowie, a w drugiej organizacja obrony plus jakieś wątpliwości w ataku nie pozwoliły nawet zagrać nam ciasnej końcówki i doprowadzić zespół z Końskich do niepewności – powiedział trener SMS Zygmunt Kamys.
– Mieliśmy przed meczem szpital w zespole i wielu chłopaków zagrało nawet bez treningu, dlatego chwała im za to, że przetrwali całe spotkanie. Zespół SMS narzucił szybkie tempo. Biegali kontrę pośrednią i bezpośrednią, dlatego musieliśmy zagrać bardzo mądrze, żeby nas po prostu nie zabiegali i się udało. Najbardziej cieszą nas trzy punkty, bo są nam bardzo potrzebne – stwierdził szkoleniowiec KSSPR Arkadiusz Bąk.
O kolejne ligowe punkty świętokrzyskie drużyny zagrają w sobotę, 11 stycznia. KSSPR zmierzy się na wyjeździe z rezerwami Górnika Zabrze, a drugi zespół SMS ZPRP Kielce podejmował będzie Orła Przeworsk.