W 17. kolejce Orlen Superligi piłkarze ręczni Industrii „rozbili” w Puławach miejscowe Azoty 43:22 (23:13). Najwięcej bramek dla kielczan zdobyli Arkadiusz Moryto 10 oraz Arciom Karaliok i Benoit Kounkoud po 5. W zespole gospodarzy najskuteczniejszy był, autor pięciu goli, gruziński skrzydłowy Giorgi Dichaminjia. Azoty doznały piątej porażki z rzędu i nastroje w Puławach nie są najlepsze.
To było pierwsze spotkanie Talanta Dujszebajewa na ławce Industrii po sześciu meczach zawieszenia za październikowe wydarzenia w trakcie i po pojedynku w Płocku. Obecność pierwszego szkoleniowca podziałała mobilizująco na zespół, chociaż nie od początku. W ósmej minucie Azoty prowadziły 5:4, ale kilka chwil później po świetnych kontrach Francuz Dylan Nahi zdobył dwie bramki, a trzecią z rzędu dołożył Arkadiusz Moryto i zrobiło 7:5 dla Industrii. Po pierwszym kwadransie był remis 11:11, a w 22 min 14:12 dla gości. Później nastąpił przełomowy moment spotkania. Kielczanie w ciągu sześciu minut rzucili 9 goli z rzędu, wyszli na prowadzenie 23:12 i było „po meczu”. Druga połowa to już pełna kontrola podopiecznych Talanta Dujszebajewa i systematyczne powiększanie przewagi.
– Dziś byliśmy typowym silnikiem diesla, bo bardzo długo się rozkręcaliśmy. Szczególnie w obronie byliśmy zbyt pasywni i pozwalaliśmy gospodarzom na zbyt dogodne sytuacje. Po dwudziestu minutach włączyliśmy kolejny bieg. Widać było większą intensywność w obronie, a to się przełożyło na przechwyty piłek od rywali i nasze szybkie kontrataki. Zdobyliśmy kilka bramek z rzędu, co podcięło skrzydła gospodarzom, a nam dało pewność na drugą połowę. Później już pełna kontrola spotkania i spokojny wieczór dla nas – podsumował drugi trener kielczan Krzysztof Lijewski.
Ostatni mecz ligowy w 2024 roku piłkarze ręczni Industrii rozegrają w najbliższą sobotę (21 grudnia). Wówczas ich rywalem w Hali Legionów w 18. kolejce będzie KGHM Zagłębie Lubin. Początek spotkania o godz. 16.00.