Tradycyjna wersja barszczu czerwonego lub zupy grzybowej – tych świątecznych dań można było spróbować w sobotę (21 grudnia) na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Kielcach. Okazuje się, że ich oryginalna, dawna konsystencja różni się od znanej nam współcześnie.
Mariusz Bezak z Zakładu Doskonalenia Zawodowego w Kielcach na przykładzie zupy grzybowej tłumaczy, że oryginalne odmiany wigilijnych potraw różnią się względem swoich współczesnych wersji przede wszystkim dodatkami.
– Dziś możemy spróbować dobrze nam znanych wigilijnych zup w nieco innej odsłonie. Do przygotowania dań wykorzystaliśmy głównie nasze regionalne składniki, jak i te tradycyjne. W naszej zupie grzybowej znajdziemy dość nietypowy dodatek, a mianowicie nie łazanki, tylko kaszę gryczaną. Przepis na tę wersję wywodzi się z terenów Podkarpacia, a także właśnie z niektórych rejonów kielecczyzny – mówi.
Goście, którzy przybyli na degustację przyznawali, że tradycyjne wersje zup przypadły im do gustu.
– Zupa grzybowa jest świetna. Co prawda trochę inna, ale bardzo pyszna, być może przeniesiemy to do własnych domów jako coś nowego – mówiła pani Aneta.
– Bardzo smaczna, warta spróbowania, po prostu coś nowego – dodał pan Marek. Pani Małgorzata przyznała, że to zupełnie inna receptura od tej znanej współcześnie. – Pan kucharz ewidentnie się postarał, muszę wziąć od niego przepis – podkreślała.
Wystawcą stoiska, przy którym można było spróbować tradycyjnych wigilijnych zup był Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Jarmark Bożonarodzeniowy na kieleckim rynku potrwa do 22 grudnia.