Choć dziś rozpoczęła się kalendarzowa zima, to na temperatury poniżej zera będziemy musieli poczekać. Synoptycy na razie nie przewidują ani większych mrozów, ani opadów śniegu, które mogłyby się dłużej utrzymać.
Wojciech Nadziałek ze Storm Chasers Świętokrzyskie zapowiada, że choć pora roku się zmieniła, nie odczujemy tego w pogodzie. – W najbliższym czasie nie będzie ona zbyt zimowa. Co prawda możemy spodziewać się miejscowych opadów śniegu, jednak nie będą one tworzyć trwałej pokrywy śnieżnej. Jeżeli chodzi o kolejne tygodnie, musimy liczyć na to, że dojdzie do bardziej trwałego napływu chłodnych mas powietrza – mówi.
Jest szansa, że w Wigilię spadnie śnieg. Wojciech Nadziałek tłumaczy to napływem układu niskiego ciśnienia z południowej Europy. – Może on przynieść sporo opadów. Te przemieszczą się głównie na Ukrainę. Cześć strefy opadowej może dotrzeć także do województw małopolskiego, podkarpackiego i części świętokrzyskiego. Jest szansa, że w poniedziałek i we wtorek opady śniegu wystąpią we wschodniej części świętokrzyskiego i w południowych powiatach – informuje.
Przez cały okres świąteczny temperatury będą dodatnie, w granicach 2-3 stopni Celsjusza, nocami możliwe są przymrozki. Wstępne prognozy wskazują, że zakończenie roku będzie bardziej dynamiczne – spodziewane są opady deszczu i śniegu, ale też silniejszy wiatr.
Synoptycy przewidują, że niższe ujemne temperatury powinny pojawić się około drugiej połowy stycznia.