Wspólne kolędowanie przy żywej szopce zjednoczyło mieszkańców Brzezin w gminie Morawica. Corocznie w pierwszy dzień świat, po mszy w południe, wszyscy spotykają się przy szopce ustawionej w centrum miejscowości i tam przez godzinę śpiewają kolędy. Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Przyjaciół Brzezin.
Damian Zegadło wskazuje, że we wsi jest wyjątkowe miejsce, które skłania do spotkań w Boże Narodzenie:
– W starej stodole znajduje się wiata integracyjna, a jej wygląd nasuwa oczywiste skojarzenia z szopą betlejemską, stąd pomysł, abyśmy tu zorganizowali nasze Betlejem. Mamy żywe zwierzęta, mieszkańców przebranych za postacie z jasełek i zapraszamy do wspólnego śpiewania kolęd przez godzinę po mszy. To nie zabiera wiele czasu z rodzinnego świętowania, a buduje poczucie jedności wśród mieszkańców – dodaje.
W rolę Świętej Rodziny od początku organizowania wydarzenia wcielają się Agnieszka i Sylwester Bętkowscy. Jak mówią to zaszczyt grać takie postacie:
– Staramy się jak najlepiej oddać charakter jasełek, a osobiście czujemy się wyróżnieni powołaniem do takiego zadnia – mówią.
Z kolei pasterze prezentują swoimi strojami różne epoki. Damian Zegadło przebrany był za bediuna, a z kolei inni członkowie stowarzyszenia nawiązują do ubrań górali:
– Mam kożuch i kapelusz przywieziony z wycieczki do Zakopanego, a szczególną pamiątką jest ciupaga z 1992 roku, na której wyryte są imiona moje i żony – mówi pan Ryszard. Jego kolega natomiast ma strój górala niskopiennego:
– Tak od strony Baraniej Góry. Kapelusz mam jeszcze z czasów kawalerskich, kiedy robił wrażenie na dziewczętach, kożuch też jest z tamtego czasu. Udział w jasełkach jest dla mnie wielką przyjemnością. To doskonały pomysł na spotkanie mieszkańców.
W kolędowaniu uczestniczyli mieszkańcy wsi i goście:
– Przyjeżdżamy corocznie z całej Polski i nawet Europy, więc potrzebujemy wspólnych spotkań i rozmów, a takie spotkania w gronie sąsiadów i przyjaciół są bardzo przyjemne.
Kolędowanie w Brzezinach odbyło się po raz czwarty.