Teatr Lalki i Aktora Kubuś chce nasze skarpetki. Szuka tych, które nie mają pary. Będą jednym z elementów przedstawienia o niedoparkach, które będzie miało premierę w styczniu.
Spektakl oparty jest na czeskiej powieści pod tytułem „Niedoparki”, która w kraju naszych południowych sąsiadów zdobyła tytuł Książki Dziesięciolecia dla Dzieci i Młodzieży. Historia jest zabawna, pełna zaskakujących zwrotów akcji i sensacyjnych przygód, ale opowiada również o rodzinie, przyjaźni, odwadze, lojalności oraz zdradzie.
Piotr Bogusław Jędrzejczak, dyrektor Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” ma nadzieję, że w Polsce opowieść o niedoparkach również odniesie sukces.
– W Czechach jest szał na tym punkcie. Co to są niedoparki? To są stwory, które pożerają nam skarpetki. Jeśli mamy tylko jedną skarpetkę, a drugiej nam brakuje, to znaczy, padła ofiarą niedoparków – wyjaśnia.
Za adaptację tego bestsellera, jak również reżyserię i scenografię na kieleckiej scenie odpowiada Marek Zákostelecký, twórca dobrze znany kieleckiej publiczności z takich spektakli, jak m.in. „Pod adresem marzeń” czy „Legendy ziemi świętokrzyskiej”.
Piotr Bogusław Jędrzejczak mówi, że historie skarpetek są inspirujące.
– Byłem w Będzinie na premierze polskiej sztuki o skarpetkach, tym razem nie o pożeraczach skarpetek, ale też o tym, że są nie do pary. Jest więc jakiś trend. To urocza moda, więc nie ma co się jej przeciwstawiać – zaznacza.
Dyrektor dodaje, że skarpetki są głównymi bohaterami spektaklu, więc będą potrzebne twórcom. – Sam przekazałem szereg skarpetek bez pary, które mi zostały w szufladzie. Zawsze się staramy, żeby publiczność miała jakiś udział materialny w naszych produkcjach, więc tym razem zbieramy skarpetki – mówi.
Premiera „Niedoparków” odbędzie się 18 stycznia, o godz. 17.00. W obsadzie zobaczymy: Mateusza Drozdowskiego, Annę Iwasiutę, Ewę Lubacz, Michała Olszewskiego i Małgorzatę Sielską.