Morsowaniem w sukniach balowych „Świętokrzyskie Wiedźmy” uczciły tegorocznego Sylwestra. W zbiorniku Piachy w Starachowicach panie najpierw wykuły przerębel, a potem zanurzyły się w zimnej wodzie.
Grupa spotyka się na cotygodniowym morsowaniu od roku. W szczególne okazje dodatkiem do kąpieli są odpowiednie stroje. Tym razem były to suknie balowe. Jak mówią miłośniczki morsowania – to sposób na zachowanie zdrowia, ale i dobrego humoru:
– Spotykamy się w damskim gronie, nikt tu nikogo nie pogania, nie ustanawiamy rekordów w zanurzaniu. Wspieramy się wzajemnie i nie oceniamy – mówi pomysłodawczyni spotkań Magdalena Maciąg.
Panie założyły zarówno długie, jak i krótkie suknie. Były świecące ozdoby i specjalnie przygotowane fryzury.
– Moja suknia jest ozdobiona broszką z kotem, bo koty są dla wiedźm bardzo ważne. Ja dodatkowo we włosy wpinam fascynator, bo przecież nie wypada do sukni balowej pójść z gołą głową – mówi Wioletta Sobieraj, która w babskie morsowanie zaangażowała się od początku.
Morsowanie, czyli kąpiele w zimnej wodzie, pomagają zachować jędrność ciała, wzmacniają odporność, a dodatkowo pomagają pokonać wewnętrzne ograniczenia wywołane przez strach, dodają Świętokrzyskie Wiedźmy.
Spotkanie było okazją do wzniesienia toastu i złożenia życzeń.
Zbiornik Piachy jest jednym z popularniejszych miejsc na morsowanie. Spotykają się tu różne grupy formalne i nieformalne. W Nowy Rok tradycyjnie odbędzie się morsowanie klubu Wektor.