Od 1 stycznia seniorzy mają możliwość składania wniosków o przyznanie tzw. renty wdowiej.
To świadczenie dla wdów i wdowców, którzy mają przyznane prawo do świadczeń emerytalno-rentowych, w tym renty rodzinnej po zmarłym małżonku – przypomina Paweł Szkalej.
– Do końca 2024 roku można było pobierać jedno z tych świadczeń. Najczęściej było to wyższe świadczenie. Teraz to się zmieni. Senior będzie mógł wybrać, czy chce otrzymywać całą rentę rodzinną i 15 proc. własnego świadczenia, czy też odwrotnie. Od 2027 roku drugie świadczenie zostanie zwiększone do 25 proc. Osoby, które chciałyby sprawdzić, czy w ogóle przysługuje im wdowia renta mogą wejść na naszą stronę internetową, gdzie zamieszczona jest ankieta – mówi rzecznik.
Paweł Szkalej podkreśla, że samo bycie wdową lub wdowcem nie uprawnia do uzyskania renty wdowiej.
– Trzeba mieć ukończone 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat mężczyzn, pozostawać we wspólności małżeńskiej do dnia śmierci małżonka, nabyć prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż przed ukończeniem 55 lat w przypadku kobiet i 60 lat w przypadku mężczyzn – wyjaśnia Paweł Szkalej.
To oznacza, że wdowa, która nabyła prawa do renty rodzinnej w wieku 40, czy 50 lat nie będzie miała prawa do 15 proc. dodatkowego świadczenia.
Wnioski o przyznanie renty wdowiej można składać do 30 czerwca, a wypłata świadczenia rozpocznie się 1 lipca.
Dotychczas do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wpłynęło ok. 100 wniosków.
Maksymalna wysokość świadczeń nie może przekroczyć trzykrotności kwoty najniższej emerytury, która teraz wynosi 1780,96 zł. Dlatego maksymalna wysokość renty wdowiej wyniesie 5342,88 zł.