Ostatni mecz rozegrał 17 marca 2024 roku. Dwanaście dni później w trakcie treningu zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Po dziesięciu miesiącach wrócił na boisko. Hiszpan Nono – bo o nim mowa – wystąpił we wtorek (14 stycznia) w zremisowanym bezbramkowo sparingu z węgierskim Nyíregyháza Spartacus FC.
33-letni pomocnik przebywa wraz z Koroną na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi, gdzie kielczanie przygotowują się do wiosennej części sezonu PKO BP Ekstraklasy. Urodzony w Badajoz zawodnik ma pomóc Żółto-Czerwonym utrzymać się w piłkarskiej elicie.
– Najważniejsze dla mnie było to, że dokończyłem mecz. Czułem się bardzo dobrze, a z kolanem było wszystko w porządku. Muszę kontynuować pracę, żeby dobrze przygotować się do sezonu – powiedział po zakończonym spotkaniu wychowanek CP Flecha Negra.
W jednej z akcji Nono przedryblował dwóch przeciwników. Obydwaj próbowali zatrzymać go faulem, za co ukarani zostali żółtymi kartkami.
– Byłem szybki, ale nie jestem jeszcze w stu procentach gotowy. Potrzebuję więcej czasu. Jeśli chodzi o sam mecz, to wynik nie był najważniejszy. Istotniejsze było to, jak zaprezentowała się drużyna. Moim zdaniem wyglądaliśmy dobrze. Graliśmy nieźle i z dużą intensywnością, a będzie nam to potrzebne na wiosnę. Chcemy dobrze zacząć tę drugą część sezonu. Dlatego tak ważne są te dwa najbliższe tygodnie – zakończył Hiszpan, który na murawie przebywał trzydzieści minut.
Na powrót do gry czeka także Marcus Godinho. 27-letni Kanadyjczyk więzadła krzyżowe przednie w lewym kolanie zerwał 12 kwietnia 2024 roku w trakcie ligowego meczu z Wartą Poznań.