W pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów tenisistów stołowych Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów przegrał we własnej hali z Dekorglassem Działdowo 0:3 i to zespół z Warmii i Mazur jest bliżej awansu do Final Four tych elitarnych rozgrywek.
Rozpoczęło się od porażki Cheng – Tinga Liao z Samuelem Kulczyckim 1:3, w drugim pojedynki Deni Kožul przegrał z Jonathanem Grothem 0:3, a w ostatnim meczu Mateusz Zalewski uległ Jakubowi Dyjasowi 1:3.
– Drużyna z Działdowa była dzisiaj po prostu lepsza, ale to dopiero połowa rywalizacji i jestem pewien, że w rewanżu możemy odwrócić przebieg spotkania. To, że przegraliśmy 0:3 i wygraliśmy tylko dwa sety nic nie zmienia, bo nasz zespół stać na to, żeby wygrywać z najlepszymi. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego jakim zespołem jest Dekorglass, ale nie przestraszyliśmy się go i wciąż jesteśmy w walce o awans do Final Four – powiedział prezes Orlicza Maciej Glijer.
– Wynik tego nie odzwierciedla, ale było to bardzo trudne spotkanie. W Suchedniowie gra się zawsze bardzo ciężko, bo macie świetnych kibiców, którzy zawsze wspierają swój zespół i dzisiaj było tak samo. Udało nam się wygrać, ale walka o awans wciąż trwa – stwierdził zawodnik Dekorglassu Jakub Dyjas.
Rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Ligi Mistrzów rozegrane zostanie 15 lutego w Działdowie. Jeśli suchedniowscy Aptekarze wygrają 3:0 lub 3:1, wtedy rozegrany zostanie tzw. złoty mecz, czyli każdy z zawodników obydwu zespołów zagra jednego seta.