Agencja Rozwoju Przemysłu prowadzi rozmowy dotyczące sprzedaży Chemaru. Propozycję zakupu kieleckiej firmy złożyła grupa inwestorów.
Liderem konsorcjum zainteresowanego zakupem Chemaru, w całości lub większości udziałów w spółce, jest kielecka firma Monpay. Działa ona w imieniu kilku przedsiębiorstw mających siedziby między innymi w Bielsku-Białej i Wrocławiu.
Prezes Chemaru Krzysztof Adamczyk powiedział Radiu Kielce, że trwające rozmowy w sprawie sprzedaży spółki, które mogą zdecydować o przyszłości kieleckiego zakładu.
– Nie uczestniczę w procesie sprzedaży, ale wiem, że toczą się już finalne rozmowy w tej sprawie z ARP. Lider konsorcjum gromadzi niezbędne informacje, złożono kolejne listy uwierzytelniające od spółek, które mają wejść w skład konsorcjum. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu przystąpimy do finalnych rozmów w sprawie zakupu – mówi Krzysztof Adamczyk.
Jak informowaliśmy, w grudniu Sąd Rejonowy w Kielcach otworzył postępowanie o zatwierdzeniu układu Chemaru. Do 10 marca br. spółka musi wykazać, że jej sytuacja finansowa uległa poprawie. W przeciwnym razie grozi jej upadłość.
Krzysztof Adamczyk zapewnia, że mający ponad 20 mln zł długu Chemar zyskał w ostatnich tygodniach kilka zleceń na wytop staliw. I dodaje, że spółka przygotowuje się do wytapiania dużych ilości różnych metali dla firm, które rozmawiają z ARP na temat zakupu Chemaru.
– Inwestorzy chcą wytapiać różne metale. To między innymi srebro i miedź. Przygotowujemy się także do wytopu dużych ilości aluminium. Liczę, że w przyszłym tygodniu odbędą się pierwsze próby w piecach a wkrótce potem ruszymy z taką ilością wytopu, która pozwoli nam złapać finansowy oddech – mówi Krzysztof Adamczyk.
Chemar to kielecka spółka z 70-letnim stażem, która zajmuje się głównie odlewnictwem staliwa. Obecnie zatrudnia nieco ponad 100 osób. W szczytowym okresie działalności, w latach 70-tych minionego wieku, w Chemarze pracowało prawie 5,5 tys. osób.