M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
Każdy sygnał w sprawie domniemanych nieprawidłowości w działaniu ubezpieczycieli wobec poszkodowanych przez powódź będzie sprawdzony – zapewnił minister Marcin Kierwiński. Kara za stosowanie niedozwolonych zapisów może wynieść do 10 proc. rocznego obrotu – zauważył prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Minister, pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński poinformował podczas poniedziałkowej (27 stycznia) konferencji prasowej, że w wyniku pojawienia się sygnałów świadczących o nieprawidłowościach w likwidacji szkód, takich jak np. zaniżanie kwot wypłacanych odszkodowań, podjął decyzję o kontroli umów zawieranych pomiędzy firmami ubezpieczeniowymi a klientami.
– Każda praktyka dopisywania czegoś małym druczkiem będzie sprawdzona przez nas i wyjaśniona – wskazał. – Państwo musi działać i stać po stronie pokrzywdzonych. (…) Każdy zgłaszany przypadek musi być rozpatrzony, aby mieć 100-proc. pewność, że firmy ubezpieczeniowe działają prawidłowo – oświadczył Kierwiński.
Zapowiedział, że wszystkie sygnały o domniemanych nieprawidłowościach należy jak najszybciej wyjaśnić. – Musimy mieć pewność, czy ludzie, którzy się ubezpieczali są właściwie traktowani przez ubezpieczycieli – stwierdził minister. – Będziemy sprawdzać, czy to ubezpieczyciel zachował się niewłaściwie, czy polisa była źle sformułowana itd. – tłumaczył Kierwiński.
Minister zastrzegł jednak, że nie przesądza, że jacyś ubezpieczyciele zachowywali się niewłaściwie. Wskazał, że do grudnia 2024 r. wypłacili ok. 800 mln zł odszkodowań za straty wywołane przez powódź. Pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi przypomniał, że jeśli ktoś czuje się pokrzywdzony przez zakład ubezpieczeń, powinien zgłosić się do Rzecznika Finansowego.
Uczestniczący w konferencji prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny poinformował, że podjął decyzję, żeby wszcząć postępowanie wyjaśniające i zbadać praktyki stosowane przez ubezpieczycieli. – Zaczynamy od największych towarzystw ubezpieczeniowych, ale to nie jest katalog zamknięty – wskazał.
Wyjaśnił, że w związku z delikatną materią, jaką jest dobro poszkodowanych osób, które dalej cierpią w wyniku skutków powodzi, podjął decyzję, żeby wszcząć postępowanie wyjaśniające i zbadać praktyki ubezpieczycieli. – Zaczynamy od największych towarzystw ubezpieczeniowych, ale to nie jest katalog zamknięty – przekazał Chróstny. Powiedział, że UOKiK sprawdzi np., czy w ramach likwidacji szkód mogło dochodzić do wprowadzania konsumentów w błąd lub stosowania w umowach klauzul abuzywnych. Podkreślił, że w przypadku, gdy Urząd stwierdzi stosowanie niedozwolonych zapisów czy praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, na przedsiębiorcę zostanie nałożona kara do 10 proc. jego rocznych obrotów.
Szef UOKiK poinformował, że jest już po spotkaniu z siedmioma największymi ubezpieczycielami. – Prezesi zobowiązali się do tego, że dokonają szybkiego i wnikliwego przeglądu procedur oraz zweryfikują likwidacje, gdzie była najmniejsza wartość świadczenia w stosunku do sumy ubezpieczeniowej – przekazał Chróstny.
Z kolei Rzecznik Finansowy Michał Ziemiak zapowiedział, że każdy poszkodowany przez powódź, jeżeli uzna, że decyzja ubezpieczyciela jest niesłuszna, może złożyć skargę do Biura Rzecznika Finansowego. Zaznaczył jednak, że Rzecznik może podjąć działania tylko na wniosek poszkodowanego. Przypomniał, że Biuro wszystkie sprawy związane z powodzią załatwia w pierwszej kolejności. Poprosił też, by wraz ze zgłoszeniem, przesyłać niezbędną dokumentację, np. kosztorysy, rachunki, zdjęcia.
Według szacunków ekspertów straty spowodowane przez powódź z września ubiegłego roku mogą sięgnąć 1 proc. PKB, co daje kwotę rzędu 35-40 mld zł.
