Zimą pacjenci znacznie częściej rezygnują ze skierowań na leczenie uzdrowiskowe niż w innych terminach. W styczniu tego roku do świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia wpłynęło 551 rezygnacji, co stanowi około 40 proc. wszystkich potwierdzonych skierowań w tym okresie.
Agnieszka Białas-Sitarska, rzecznik świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia informuje, że powodów rezygnacji z wyjazdu na leczenie sanatoryjne jest wiele.
– Najczęstsze powody, które pacjenci podają przy zwrocie skierowania to choroba, konieczność ogrzewania domu, opieka nad członkiem rodziny, brak urlopu, uroczystości rodzinne, zarezerwowane wyjazdy zagraniczne lub zaplanowane inne formy rehabilitacji oraz duża odległość sanatorium od miejsca zamieszkania – mówi Agnieszka Białas-Sitarska.
Pacjenci otrzymują skierowanie zgodnie z kolejnością i kwalifikacją lekarską. Zmiana miejsca i terminu leczenia uzdrowiskowego może nastąpić tylko w szczególnych i udokumentowanych przypadkach, a zwłaszcza gdy powodem jest wypadek losowy lub choroba świadczeniobiorcy potwierdzona dokumentacją medyczną.
– Zwrot do oddziału potwierdzonego skierowania na leczenie uzdrowiskowe, a także wnioski o zmianę terminu albo miejsca leczenia traktowane są jako rezygnacja z leczenia uzdrowiskowego. Jednak w przypadku, gdy rezygnacja jest uzasadniona i stosowanie udokumentowana, wówczas pacjent dostaje nowy termin leczenia w uzdrowisku – tłumaczy Agnieszka Białas–Sitarska.
Najwyższy odsetek rezygnacji z uzdrowiskowego leczenia dorosłych w 2024 roku był w województwie kujawsko – pomorskim, gdzie z wyjazdu do sanatorium zrezygnowało 79 procent osób ze skierowaniami.