Czy dojdzie do odwołania rady gminy w Górnie? Do komisarza wyborczego w Kielcach wpłynęło pismo dotyczące przeprowadzenia referendum.
O sprawie na swoim profilu w mediach społecznościowych informuje wójt gminy Przemysław Łysak. Potwierdza to Adam Michcik, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. Pismo wpłynęło w poniedziałek, 10 lutego.
– Wpłynęło powiadomienie inicjatora referendum o zamiarze wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania rady gminy Górno przed upływem kadencji. Powiadomienie jest sprawdzane pod kątem spełnienia wymogów ustawowych. Po tym procesie komisarz wydaje potwierdzenie inicjatorowi – wyjaśnia.
To otwiera drogę na złożenie wniosku w sprawie organizacji referendum. Aby do takiego doszło, pod dokumentem musi podpisać się przynajmniej 10 procent wyborców gminy Górno.
Pod dokumentem, który wpłynął do komisarza wyborczego podpisany jest Janusz Krzysiek, sołtys Radlina. W rozmowie z Radiem Kielce przyznał, że to inicjatywa kilkunastu osób. Wśród powodów wymienił przede wszystkim brak realizacji programów wyborczych radnych i zapaść decyzyjną. Jak mówi, mieszkańcy obawiają się, że w gminie może dojść do patowej sytuacji, podobnie jak w Bodzentynie. W odpowiedzi Grzegorz Skiba, przewodniczący rady gminy Górno w rozmowie z Radiem Kielce zapowiedział wszczęcie działań zmierzających do organizacji referendum w sprawie odwołania wójta Przemysława Łysaka.
Rada gminy jest skonfliktowana z wójtem, który w wyborach samorządowych startował z własnego komitetu Przyjazna Gmina Górno. Grzegorz Skiba reprezentuje komitet Razem dla Gminy Górno, który w wyborach o fotel włodarza Górna przegrał z urzędującym wójtem Przemysławem Łysakiem liczbą około 100 głosów. Obecny wójt do rady gminy wprowadził 3 radnych, natomiast jego przeciwnik 11. Konflikt między Łysakiem i Skibą jest wyraźny, co przejawia się m. in. awanturami na sesjach i wzajemnymi oskarżeniami w mediach społecznościowych.