W Polsce są najdroższe kredyty mieszkaniowe w Europie a banki narzekają, że jest im ciężko i przerzucają koszty przegranych spraw frankowych na klientów – oceniła kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat. Dodała, że wiele osób nie jest w stanie nawet zamarzyć o własnym mieszkaniu.
Biejat powiedziała we wtorek w Olsztynie, że ludzi w Polsce oprócz spraw międzynarodowych interesują „sprawy codzienne jakimi są: rosnąca drożyzna, koszty życia i koszty kredytów, które zaciskają się pętlą na szyi zwykłych ludzi”.
– Koszty kredytów dzisiaj powodują, że wiele osób nie jest w stanie zamarzyć nawet o własnym mieszkaniu a ci, którzy ten kredyt wzięli drżą codziennie czy będzie ich stać na jego spłatę, czy dadzą radę wyżywić siebie i rodzinę, i jednocześnie utrzymać mieszkanie. Mamy w Polsce najdroższe kredyty w Europie – mówiła podczas konferencji w Olsztynie kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta.
Podkreśliła, że „od lat kolejni rządzący godzą się na to, by banki wypracowywały sobie swój niebotyczny zysk na bezpieczeństwie Polaków, na ich prawie do mieszkania”.
– Wszyscy chcemy mieć dach na głową i wszyscy robimy wszystko, by ten dach mieć, nawet godząc się na absurdalnie złodziejski kredyt. Na ceny kredytów w dużej mierze składają się różne narzuty i marże bankowe. Banki w zeszłym roku wypracowały w porównaniu z poprzednim zysk w wysokości 42 mld zł kosztem obywateli. To się musi wreszcie skończyć – mówiła.
Jak przypomniała, jej pierwszym postulatem w kampanii było wprowadzenie inicjatywy obywatelskiej, która nałoży odgórne limity na marże bankowe. – Dlatego tak ważne jest, by prezydent stanął po stronie obywateli, konsumentów a nie po stronie banków. Banki uderzyły dziś w lament, opowiadają jak im jest ciężko, jak muszą przerzucać na klientów ryzyko codziennego funkcjonowania. Dla mnie absolutnie skandaliczne było jak banki narzekają, że musiały podnosić marże i koszty kredytów, żeby zrównoważyć ryzyko, jakie ponoszą teraz w związku z wypłacaniem odszkodowań za kredyty frankowe – dodała.
Jak mówiła, „banki najpierw naciągały klientów na kredyty a teraz kosztem innych klientów odbijają sobie ryzyko, jakie poniosły na swoje własne życzenie”. – Czas zakończyć to eldorado i pobłażanie wielkim korporacjom, bankom i deweloperom kosztem bezpieczeństwa zwykłych obywateli – wskazała.
Biejat oceniła, że „prawica proponuje rozwiązania sprzyjające wielkim inwestorom, które wspierają banki i deweloperów a nie ludzi, którzy z trudem uzbierali na dach nad głową”.
– Wspierają rentierów, inwestorów, którzy podbijają ceny tworząc bański spekulacyjne – dodała oceniając, że popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki i kandydat Konfederacji Sławomir Metnzen „nie mają nic do zaoferowania tym, którzy realnie potrzebują wsparcia”.