Piłkarze ręczni Industrii Kielce po ostatnim zwycięstwie w Zagrzebiu 27:26 zajęli szóste miejsce w grupie i zagrają w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem kielczan będzie niemieckie Füchse Berlin.
Michał Jurecki, dyrektor sportowy Industrii Kielce powiedział na antenie Radia Kielce, że oczekiwania nie tylko ze strony kibiców, ale samych zawodników mimo trudnej grupy były większe.
– Jednak przez cały sezon zmagaliśmy się z plagą kontuzji. Powoli jednak wracamy na dobre tory. Po urazach wrócili Szymon Sićko i Hassan Kaddah, którzy dysponują świetnym rzutem z drugiej linii. Udowodnili to w ostatnich kilku meczach. To też pokazuje jak ważne są dla nas również rzuty z dystansu. Ta ich forma jeszcze jest różna, ale z pewnością będzie rosła – zwraca uwagę.
Michał Jurecki podkreśla, że drużyna Füchse Berlin to utytułowany zespół i będzie bardzo wymagającym rywalem, choć jest w zasięgu kieleckiej drużyny.
– Chyba większość kibiców piłki ręcznej zgodzi się ze mną, że w Berlinie gra obecnie chyba najlepszy zawodnik na świecie, czyli Mathias Gidsel, wiec nie tylko kieleccy, ale także polscy fani będą mieli okazje zobaczyć go na żywo. Moim zdaniem Füchse, podobnie jak każda drużyna jest w naszym zasięgu. Tym bardziej, że w ostatnich meczach pokazaliśmy, że powoli wchodzimy na ten odpowiedni poziom. Będziemy chcieli to także udowodnić na najbliższych meczach – zaznaczył Michał Jurecki.
Pierwszy mecz z Füchse Berlin podopieczni Tałanta Dujszebajewa rozgrają w Hali Legionów 26 lub 27 marca. Za tydzień rewanż w stolicy Niemiec.