Trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła w na wiosnę w PKO BP Ekstraklasie Korona Kielce. W 24. kolejce piłkarskiej elity Żółto – Czerwoni pokonali przed własną publicznością Puszczę Niepołomice 2:1 (1:1).
Wynik spotkania otworzył w 17. minucie z rzutu karnego Artur Crăciun, wyrównał w 44. minucie Mariusz Fornalczyk, a gola na wagę cennych trzech punktów strzelił w 80. minucie Belg Martin Remacle.
– Cieszę się, że mimo wszelkiego rodzaju niedogodności, wiatru w twarz w pierwszej połowie, takiego bym powiedział symbolicznego, bo straciliśmy szybko gola, a dalej graliśmy swoje i staraliśmy się dyktować swoje warunki gry. Dwie zdobyte bramki po strzałach zza szesnastki co się nam rzadko zdarza. Dużo fajnych akcji przecież była poprzeczka i słupek. Naprawdę dobry mecz w naszym wykonaniu i podejrzewam, że były w nim fragmenty najlepszej naszej gry na wiosnę. Cieszymy się, że mogliśmy się z dobrej strony pokazać nowemu właścicielowi. Pan Łukasz Maciejczyk był po meczu w szatni, poznał się z chłopakami, cieszył się wspólnie z nami po zwycięstwie. Liczymy na fajną współpracę, a przede wszystkim z naszej strony robimy to, co możemy, czyli wygrywamy mecze, coraz więcej kibiców jest na stadionie, a chyba o to chodzi – stwierdził trener Jacek Zieliński.
– Jesteśmy rozczarowani tym, że prowadziliśmy w tym meczu, ale niestety nie zachowaliśmy się tak, jak chcieliśmy. Za nisko zeszliśmy, był moment, w którym Korona mogła wyrównać, mogła nawet prowadzić. Mieliśmy trochę szczęścia i niestety nie uniknęliśmy błędu w końcówce pierwszej odsłony. Strzał zza pola karnego przyniósł wyrównanie. Chcieliśmy zareagować w drugiej połowie, ale ogólnie nie działaliśmy tak, jak chcieliśmy. Mecz sam w sobie myślę, że mógł się podobać, bo było dużo dynamicznych akcji, takiej bezpośredniej gry, bez kalkulacji. Jestem rozczarowany. My jesteśmy rozczarowani, bo chcieliśmy tu zapunktować, ale niestety to nam się nie udało. Korona zasłużyła na to zwycięstwo. Ja nie mogę zarzucić swoim zawodnikom, że nie chcą, tylko raz niezrozumiałe zachowanie to mentalne, o którym rozmawiamy często, bo to jest nasza podstawa, a dwa błędy taktyczne, które nie przestoją na tym poziomie. I w jednym i drugim przypadku rywal to wykorzystał – podsumował Tomasz Tułacz.
Wyrównującą bramkę zdobył Mariusz Fornalczyk. To już trzecie ligowe trafienie 21 – letniego młodzieżowego reprezentanta Polski w tym sezonie.
– Odzyskaliśmy piłkę na środku boiska. Prowadziłem ją. Widziałem, że obrońca cały czas się cofa, nie wyskakuje do mnie, więc podjąłem decyzję o strzale i udało się. Nie ma co ukrywać, dobrze zaczęliśmy rundę rewanżową. Nie przegraliśmy w tym roku meczu i będziemy starać się to kontynuować – powiedział wychowanek Polonii Bytom.
Zwycięską bramkę zdobył Martin Remacle. Dla belgijskiego pomocnika było to pierwsze trafienie w tym sezonie w PKO BP Ekstraklasie.
– Myślę, że zaczęliśmy dobrze ten mecz. Rzut karny sprawił, że przegrywaliśmy 0:1, ale byliśmy skupieni na swoich zadaniach i wciąż mieliśmy pewność, że wrócimy do gry. Wynikała ona z tego, że mieliśmy wiele okazji do strzelenia gola i czuliśmy, że możemy odwrócić wynik spotkania. Pokazaliśmy, że jesteśmy silną drużyną i rodziną, która potrafi sobie radzić z taką sytuacją. Jestem przekonany, że będzie to miało pozytywny wpływ na przyszłość Korony Kielce – powiedział 27 – letni piłkarz.
Korona ma już na koncie 32 punkty i po swoim meczu awansowała na 10. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.