W nocy z piątku na sobotę14-latek za kierownicą samochodu uciekał przed policją. Pościg zakończył się w Bytomiu, gdzie samochód uderzył w przydrożne barierki i spłonął – poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Kierowca i pasażerowie auta trafili do szpitala.
Wskazała, że samochód stanął w płomieniach. Zanim spłonął, udało się z niego samodzielnie wyjść wszystkim czterem osobom podróżującym autem. Okazało się, że to nastolatkowie z Sosnowca i Czeladzi w wieku 14 i 15 lat. „Samochód należał do matki jednego z nich” – dodała policjantka.
Nastolatkowie trafili do szpitala.
Mł. asp. Marcin Szopa z Komendy Powiatowej Policji w Będzinie podkreślił, że mundurowi zajmą się wyjaśnieniem tego, jak nastolatkowie znaleźli się w samochodzie bez opieki osoby dorosłej.