M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
Korona Kielce nie doznała porażki w siedmiu kolejnych meczach piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy, a trzy ostatnie wygrała. Takiej serii Żółto–Czerwoni nie mieli od 2016 roku.
Drużyna ze świętokrzyskiej stolicy zgromadziła już w tym sezonie 32 punkty, a w poprzednim po 24. kolejkach miała ich na koncie dziewięć mniej.
– Spokojnie, nie rozpędzajmy się, bo już widzę, że apetyt mocno urósł. To jest dopiero szósta kolejka rundy wiosennej, dobrze że punktujemy, ale pragnę przypomnieć, że w momencie meczu z Legią 2 lutego byliśmy na miejscu spadkowym. Także wszystko fajnie, cieszymy się, ale piłka bardzo szybko uczy pokory i jest w stanie szybko człowieka sprowadzić na ziemię. Cały czas jest w nas duża pokora, ale też taka coraz większa pewność siebie. Chłopaki już wchodzą na mecz z podniesionymi głowami, wiemy, że każdego przeciwnika możemy złapać, skoczyć mu do gardła, ale jeszcze tam jakichś sobie wyliczeń odnośnie średnich nie robimy i o rycerzach wiosny jeszcze nie mówimy. „Rycerzami wiosny” nazwani zostali przed parędziesięcioma laty piłkarze ŁKS–u Łódź i niech tak już zostanie. Ja jestem nie tylko zadowolony z własnej pracy, bo to nie jest praca całego sztabu, ludzi, którzy w nim są i wykonują naprawdę kawał dobrej roboty. Myślę, że dla całego sztabu, dla wszystkich osób związanych z naszą drużyną, to jest taki dobry moment, rzeczywiście można czuć satysfakcję, ale najważniejsze jest przede wszystkim to, że tu się zaczyna tworzyć fajny team i to jest największa wygrana – podkreślił trener Jacek Zieliński.
63–letni szkoleniowiec rozpoczął pracę w Kielcach 7 sierpnia ubiegłego roku. W tym czasie Korona rozegrała pod jego wodzą 21 meczów PKO BP Ekstraklasy, odniosła osiem zwycięstw, zanotowała siedem remisów i doznała sześciu porażek. Tarnobrzeżanin jest związany z klubem ze Ściegiennego 8 kontraktem ważnym do końca sezonu, ale jest w nim opcja przedłużenia.
