Wprowadzony 2022 roku projekt „Dom bez formalności”, dotyczący budowy domu do 70 metrów kwadratowych, miał uprościć proces budowy domów jednorodzinnych. Zainteresowanie nim jest jednak znikome.
Mariusz Ściana, członek Zarządu Powiatu Kieleckiego mówi, że od początku trwania projektu zgłoszeń było niewiele.
– Dotychczas w powiecie kieleckim złożono 19 wniosków. W 2022 roku było sześć zgłoszeń, w 2023 roku osiem, a w 2024 roku pięć – wylicza Mariusz Ściana.
Jego zdaniem zainteresowanie projektem jest niewielkie, ponieważ cała odpowiedzialność i formalności związane z budową ciążą na inwestorze.
– Nie mamy obowiązku zatrudniania kierownika budowy, co jest pewną oszczędnością. Ale też odpowiedzialnością. Jeżeli nie mamy kierownika budowy to obowiązek ciąży na inwestorze. Myślę, że duża odpowiedzialność powoduje, że zgłoszeń jest niewiele – mówi.
Członek Zarządu Powiatu w Kielcach informuje, że „Dom bez formalności” pozwala na ominięcie biurokracji i procedur.
– To forma uproszczona, która polega na zgłoszeniu chęci budowy domu do starostwa. Nie wydajemy żadnej decyzji. Zgłoszenie pozwala budować dom do 70 metrów kwadratowych. Potrzebny jest projekt zagospodarowania czy wypis z planu działki. Są również spore bonusy. Nie czekamy na pozwolenie na budowę, a po wcześniejszym zgłoszeniu możemy budować dom nawet w tym samym tygodniu – wyjaśnia.
Eksperci wskazują, że małe zainteresowanie programem „Dom bez formalności” wynika również z faktu, że budynki o powierzchni zabudowy do 70 metrów kwadratowych są zbyt małe wziąwszy pod uwagę potrzeby i preferencje typowej polskiej rodziny.
Z danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego w Polsce wynika, że w 2022 roku z uproszczonej ścieżki budowy domu skorzystało niecałe 1,2 tys. osób. Z kolei w 2023 roku było to 1,7 tys. osób. Dla porównania, w ciągu ostatnich dwóch lat wydano ponad 200 tys. pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych.
Autorzy: Jowita Plech, Robert Felczak