Kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat oceniła w sobotę w Krakowie, że od kiedy władzę w USA objął Donald Trump, Polska prawica nie potrafi się odnaleźć. Polityk tezę taką postawiła w kontekście głosowania w PE nad rezolucją dotyczącą wzmocnienia obronności UE.
– Posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji nie potrafili stanąć na wysokości zadania. (…) żeby zagłosować przeciwko rezolucji Parlamentu Europejskiego, to trzeba być albo głupcem, albo szkodnikiem. Żaden patriota nie powinien był zachować się inaczej niż głosując za – powiedziała Biejat na konferencji prasowej zorganizowanej na krakowskich Plantach.
Zachowanie europosłów prawicy powiązała z prezydenturą Donalda Trumpa w USA.
– Od momentu, kiedy władzę w Stanach Zjednoczonych przejął Donald Trump, od momentu, kiedy zmienia się układ sił międzynarodowych, Polska prawica nie potrafi się odnaleźć – oceniła kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta RP.
Jej zdaniem „polska prawica powtarza bzdury za za kremlowską propagandą o słabej Europie, o Europie, która nie ma potencjału obronnego”.
Mówiąc, że głosowanie PiS i Konfederacji w Parlamencie Europejskim było skandalem, poradziła europarlamentarzystom głosującym przeciw rezolucji, aby zastanowili się, czy reprezentują Polskę, czy Rosję i Białoruś.
Według Biejat w PE wszyscy powinni zgodnie działać na rzecz zacieśnienia współpracy na rzecz wspólnego bezpieczeństwa – chodzi, jak mówiła kandydatka, o politykę zbrojeniową, o ochronę wschodniej granicy UE.
W środę Parlament Europejski w Strasburgu przegłosował rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. W jej ramach przyjęto także poprawkę zaproponowaną przez delegację PO-PSL, uznającą Tarczę Wschód za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa UE. Dokument został przyjęty zdecydowaną większością głosów (419 do 204). Rezolucji nie poparli jednak europosłowie PiS i Konfederacji.
Na sobotniej konferencji prasowej w Krakowie kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta przypomniała również o swoich postulatach związanych z prawami kobiet. Jak zapowiedziała, podpisze każdą ustawę, która będzie walczyła z luką płacową. Jej zdaniem do likwidacji takiej luki doprowadzi ustawa o jawności płac, nad którą pracuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Biejat obiecała również pracę na rzecz wprowadzenia 100-procentowego płatnego zwolnienia lekarskiego na opiekę nad chorym dzieckiem. Obecnie z tytułu takiego zwolnienia rodzic otrzymuje 80 proc. wynagrodzenia.
Trzeci postulat Biejat związany z prawami kobiet to walka z długiem alimentacyjnym, wynoszącym obecnie w Polsce 16 mld zł.
– Ten dług uderza przede wszystkim w kobiety, bo to najczęściej kobiety są samodzielnymi matkami, których partnerzy unikają płacenia alimentów – mówiła polityk i podkreśliła, że państwo musi zdecydowanie ścigać ludzi, którzy nie płacą alimentów na swoje dzieci.
– Nie będziemy budować bezpiecznej i odpornej Polski, jeśli nasi obywatele, a w tym wypadku obywatelki, nie będą czuły się bezpiecznie i nie będą czuły, że państwo stoi po ich stronie i wspiera je w tym, by mogły tu żyć godnie i z poszanowaniem pełni ich praw – oceniła kandydatka na prezydenta.
Na spotkaniu w Krakowie wsparcia udzielił jej m.in. wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
– Chciałem zwrócić się do wszystkich kobiet, do których kandydatka dzisiaj mówiła – chcę paniom powiedzieć wszystkim, że nie ma bardziej wiarygodnej kandydatki, kandydata w tej chwili na prezydenta Polski jak pani Magda Biejat. To jest osoba, która, o czym trzeba przypominać, w ramach strajku kobiet dostawała po twarzy gazem, walczyła – powiedział i dodał, że na manifestacjach w obronie praw kobiet nie widział innych obecnych kandydatów na prezydenta, którzy mówią, że będą walczyć o prawa kobiet.