W zaległym meczu z 17. kolejki Ligi Centralnej piłkarki ręczne Suzuki Korony Handball Kielce zmierzą się w środę (19 marca) na wyjeździe z niepokonanym liderem rozgrywek Galiczanką Lwów. Do spotkania dojdzie w Ośrodku Wypoczynku i Rekreacji w Cmolasie.
Wiceprezes kieleckiego klubu Krzysztof Demko uważa, że Koroneczki nie są bez szans w starciu z ukraińskim zespołem.
– Przypominam sobie nasz mecz w rundzie jesiennej przeciwko Galiczance. To był jeden z lepszych naszych występów w Lidze Centralnej (red. kielczanki przegrały 23:29). Graliśmy świetne zawody. Wynik długo oscylował wokół remisu. W końcówce rywalki nam odjechały z tego względu, że po prostu mają głębie składu, zmienniczki, których my nie mamy. Nam po prostu najzwyczajniej w świecie brakło sił, bo sportowo nie ustępowaliśmy Galiczance w ogóle. Liczę na dobry mecz. Nie będzie łatwo. To przeciwnik doświadczony, pierwszy kandydat do awansu, do Superligi. Ale mamy też świadomość tego, że nasz zespół jest coraz lepszy. Jeżeli zagramy dobre spotkanie, to sprawa wyniku pozostaje otwarta – stwierdził Krzysztof Demko.
Mecz Suzuki Korony Handball Kielce z Galiczanką Lwów rozpocznie się w środę o godzinie 19.00.