Corotop Gwardia Opole rywalem piłkarzy ręcznych Industrii Kielce w ćwierćfinale Orlen Superligi. Pierwsze spotkanie w świąteczną sobotę (19 kwietnia) o godz. 16 w Hali Legionów.
Rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw. Murowanym faworytem są kielczanie, którzy po odpadnięciu z Ligi Mistrzów już w 1/8 finału będą mieli znacznie mniejszy rytm meczowy, a do tej rywalizacji przystępują w świetnych humorach po zdobyciu Pucharu Polski, który wywalczyli w Kaliszu, pokonując w wielkim finale Orlen Wisłę Płock 27:24.
– Mamy więcej czasu na trenowanie. Może być tak, że zagramy sześć spotkań i sezon dobiegnie końca. Jeśli je wszystkie wygramy, to tak będzie. Teraz mamy nieco zejść z obciążeń, a kiedy organizmy złapią świeżość, to „dokręcimy śrubkę”, żeby zawodnicy byli w najwyższej formie na najważniejsze mecze sezonu na krajowym podwórku – tłumaczy drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
Zespół z Opola po fazie zasadniczej zajął siódme miejsce w tabeli Orlen Superligi i „w nagrodę” już w ćwierćfinale zagra z kielczanami.
– To był cel Gwardii: zakwalifikować się do „ósemki” i zapewnić sobie ligowy byt w przyszłym sezonie. Teraz mają „czyste” głowy. To jednak nie jest koniec sezonu dla nich. Jest to drużyna prawidłowo zbalansowana. Mają wielu młodych graczy, ale też doświadczonych w osobach Adama Malchera i Antoniego Łangowskiego. Grę bardzo fajnie prowadzi Piotr Jędraszczyk. Musimy pamiętać, co wydarzyło się w naszym spotkaniu z nimi w domu, kiedy przez jakiś czas mieliśmy problemy w obronie i zostawialiśmy im dużo luzu. Potrafili to wykorzystać. Musimy odrobić lekcje i być dobrze przygotowanymi – podkreśla Krzysztof Lijewski.
Rywali komplementuje też obrotowy Industrii Łukasz Rogulski,
– Przed sezonem miałbym problem, aby dopisać Gwardię do czołowej „ósemki”. Mają wielu młodych, ambitnych zawodników. Ten zespół ma wpojony charakter nieustannej walki. Do tego dochodzi doświadczenie i dlatego całość funkcjonuje. Trener Bartosz Jurecki trzyma to w ryzach. W play-offach została polska czołówka. Do każdego spotkania będziemy szykować się jak do finału – zapewnia Łukasz Rogulski.
Żółto-Biało-Niebiescy grali z Gwardią Opole już trzykrotnie w tym sezonie: dwa razy w Orlen Superlidze i raz w ćwierćfinale Pucharu Polski. Wszystkie spotkania zakończyły się zwycięstwami podopiecznych Talanta Dujszebajewa.
Kielczanie znów wystąpią w okrojonym składzie. W kadrze meczowej na pewno nie będzie kapitana zespołu Alexa Dujszebajewa, który narzeka na uraz mięśnia przywodziciela uda i być może wróci dopiero na spotkania o mistrzostwo Polski. Zabraknie również bramkarza Miłosza Wałacha, leczącego złamane żebro i skrzydłowego Cezarego Surgiela zmagającego się z bólem pleców.
Pierwszy mecz ćwierćfinałowy Orlen Superligi piłkarzy ręcznych Industria Kielce – Corotop Gwardia Opole rozpocznie się w Hali Legionów w świąteczną sobotę (19 kwietnia) o godz. 16. Kwadrans wcześniej odbędzie się tradycyjne święcenie pokarmów. Dokona tego duszpasterz kieleckich sportowców ks. Krzysztof Banasik.