Był dla nas zgodnie ze znaczeniem swego imienia jak skała, na której mogliśmy się oprzeć. Tylko jego serce nie miało nic z twardości skały – tak biskupa Piotra Turzyńskiego żegnał rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu ks. Marek Adamczyk.
We wtorek (22 kwietnia) odbył się pogrzeb zmarłego przed tygodniem biskupa pomocniczego diecezji radomskiej. Spoczął w grobowcu hierarchów na cmentarzu przy ul. Limanowskiego.
– Nikt z nas nie umiał się tak pięknie zachwycać pięknem otaczającego świata i tak pięknie o tym mówić jak Piotr. Był także bezpośrednim, ciepłym człowiekiem. Kochał siatkówkę, góry, książki Tolkiena. Miał też ogromny dar zjednywania ludzi, przeżywał nasze trudności, problemy, pomagał i wspierał. Kochał ludzi. Kiedy dostał nominację na pierwszą parafię, a była to parafia Matki Odkupiciela, biskup Edward Materski mówił, że to trudna parafia, nie ma tam kościoła, na co młody neoprezbiter miał odpowiedzieć, że przecież są tam ludzie – wspominał rektor.
Biskupa Piotra Turzyńskiego żegnały tłumy wiernych, ponad 30 biskupów i arcybiskupów, 300 księży, w tym prymas Polski abp Wojciech Polak i metropolita warszawski abp Adrian Galbas. Zmarłego wspominano jako człowieka wiary i dobra. Szczególnie zabrzmiały słowa przesłane przez papieża Franciszka, który powiadomiony o śmierci biskupa Piotra przesłał list z kondolencjami. Dziś odczytany już został jako przesłanie od zmarłego papieża.

Od młodości Piotr Turzyński związany był z Ruchem Światło – Życie. W testamencie prosił, by schola zaśpiewała podczas jego pogrzebu pieśń „Wierzę w Ciebie Panie” i ten utwór zabrzmiał na uwielbienie po komunii świętej. Biskupa Piotra z dużym szacunkiem wspominali młodzi ludzie.
– Pamiętam biskupa na Apelach Młodych, miał w sobie bardzo dużo radości i otwartości wobec młodzieży. Dziś też słuchałam w czasie ceremonii, jak pięknie o nim inni mówili, więc na pewno to był wyjątkowy człowiek – mówiła Marysia Senderowska.
Z kolei oazowiczki Julia Stolarek i Maja Mordka podkreślały zaangażowanie duszpasterskie biskupa Piotra Turzyńskiego.
– Czuliśmy, że łączy nas z Bogiem, zależało mu na nas. Był człowiekiem otwartym na młodzież, wiedzieliśmy, że walczył o nas, że zależało mu na tym, by młodzi lidzie byli w Kościele – mówiły.
W pogrzebie uczestniczyła też wyjątkowa delegacja z Tatr. Biskup Piotr Turzyński przez lata prowadził rekolekcje oazowe w Bańskiej Wyżnej koło Zakopanego, gdzie bazą noclegową był dom Zwijaczów. Obu córkom z tej rodziny udzielał ślubu, utrzymywał przyjacielskie kontakty z całą rodziną, więc na jego pogrzeb przyjechali wszyscy w strojach góralskich, z szacunkiem i wzruszeniem żegnali swojego przyjaciela.
Prezydent Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie biskupa Piotra Turzyńskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a władze Radomia przyznały mu medal Bene Merenti Civitas Radomiensis, który przyznawany jest pośmiertnie za szczególne zasługi na rzecz miasta Radomia.