Przyspieszmy rozliczenia, nie pozwólmy im wszystkim uciec na Białoruś – zaapelował kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski na wiecu wyborczym w Toruniu. Dodał, że rozliczenia są konieczne z uwagi na niszczenie państwa i służby publicznej przez ostatnie lata.
Trzaskowski podczas wtorkowego wystąpienia w Toruniu przekonywał, że konieczne jest przyspieszenie rozliczeń. – Wiem, że nie chcecie już słuchać o moich konkurentach. Ja też już mam dosyć słuchania o nich. Przyspieszmy rozliczenia. Nie pozwólmy im wszystkim uciec na Białoruś. Wiecie dlaczego trzeba przyspieszyć rozliczenia? Po pierwsze dlatego, że oni niszczyli państwo. Dosyć niszczenia państwa i służby publicznej, plugawienia biało-czerwonej – powiedział Trzaskowski.
Podkreślił, że drugim powodem przyspieszenia rozliczeń powinna być chęć „zamknięcia tego rozdziału”.
– Tak, żebyśmy mogli się zająć czymś innym. Tak, abyśmy nie musieli już oglądać Jarosława Kaczyńskiego, który z jeden strony obstawił się prezydentem Andrzejem Dudą, a z drugiej Karolem Nawrockim. To było olbrzymie rozczarowanie, bo w ostatnich tygodniach i miesiącach widać było różnice pomiędzy prezydentem a panem Nawrockim i panem prezesem. Jednak prezydent Duda uległ. Gdy dostał rozkaz, że ma pojawić się na partyjnej imprezie i zrzucić z siebie pozory niezależności, to to zrobił – dodał Trzaskowski.
W niedzielę prezydent, jako gość specjalny, wziął udział w konwencji popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Nawrockiego. Duda podczas swojego wystąpienia mobilizował działaczy PiS i sympatyków Nawrockiego oraz zachęcał do wspierania finansowego kampanii. Zadeklarował też, że sam zagłosuje na Nawrockiego w majowych wyborach.
Kandydat KO występował w Toruniu z biało-czerwoną flagą, którą Karol Nawrocki zostawił w Końskich po pierwszej debacie prezydenckiej.
– Gdy zgasły wszystkie światła, gdy skończyła się debata, to ją po prostu porzucił. Zostawił ją na swojej mównicy. Prezes IPN-u bardzo dużo mówi o swoim przywiązaniu do tradycji. (…) Trzeba wiedzieć jedno i to wiedza powszechna, że biało-czerwonej nigdy się nie zostawia. Każdy, kto zna historię naszego wojska, kto był w harcerstwie wie, że flaga jest tym symbolem, który wszyscy kochamy. Przejąłem tę flagę i będzie mi ona towarzyszyła przynajmniej do 2 maja, gdy jest Dzień Flagi – podkreślił Trzaskowski.
Przekonywał kilka razy, że „pod biało-czerwoną zmieścimy się wszyscy”.
Trzaskowski powiedział też, że w polityce chodzi o to, w jaki sposób odnieść się do potrzeb rodaków. – Tego nauczył mnie samorząd. Jeżeli odpowiada się za budżet, w którym jest prawie 30 mld zł, jak ja w Warszawie, jeżeli odpowiada się za wielkie inwestycje, to wtedy jest jasne, że metro i tramwaj muszą dojechać do wszystkich obywateli. Niezależnie od ich poglądów politycznych. (…) Darmowe żłobki, które wprowadziłem, muszą być standardem dla wszystkich mam i dzieci – przekonywał.
Dodał, że Polska potrzebuje prezydenta niezależnego, który będzie rozwiązywał problemy wszystkich rodaków. Trzaskowski podkreślił, że wielu polityków bardzo lubi prestiż, lubi recenzować, ale nie chce brać na siebie żadnej odpowiedzialności.
Jego zdaniem, sztuką jest wziąć odpowiedzialność za podejmowanie setek decyzji.
– Zawsze z wami byłem. Gdy była pandemia – zarządzałem szpitalami. Gdy trzeba było bronić praw kobiet, nauczycielek i nauczycieli, mniejszości, to byłem z wami. Stałem w pierwszym szeregu, na każdej barykadzie. Nigdy nie odstawiłem i nie odstawię nogi. W polityce najważniejsze są odwaga i wiarygodność – podsumował Trzaskowski.