Maciej Bursztein nie straci mandatu. Kielecka rada miasta jednogłośnie podjęła uchwałę w sprawie nie wygaszania mandatu szefa klubu Perspektywy.
Powodem wątpliwości była kwestia tego czy mógł czerpać korzyści z faktu, że firma, w której jest udziałowcem sprzedała urzędowi miasta materiały promocyjne o wartości prawie 5 tys. zł.
Sprawa dotyczyła możliwości potencjalnego złamania zapisów ustawy o samorządzie gminnym. Jak się okazało w sierpniu 2024 roku firma Formaster, w której radny Maciej Bursztein jest udziałowcem, sprzedała w celach promocyjnych urzędowi miasta 190 bidonów.
Uchwała dotycząca odmowy wygaśnięcia mandatu szefa klubu Perspektywy została podjęta bez dyskusji na wniosek Macieja Burszteina. Sam zainteresowany uważa, że cała sytuacja jest absurdalna. Stwierdza przy tym, że pełnienie mandatu radnego nigdy nie było dla niego sposobem na życie. Jako prawdopodobnie jedyny kielecki rady przeznacza w tej kadencji swoją dietę na cele charytatywne i społeczne.
– To była jest i będzie nadal tylko działalność społeczna. Podobnie jak w poprzedniej kadencji. Tymczasem jestem posądzany o to, że załatwiłem sobie w ratuszu zlecenie na niecałe 5 tys. zł. Powiedzieć, że czuję niesmak to tak jakby nic nie powiedzieć – komentuje.
– Pewnym jest to, że nie wiedziałem o tym zamówieniu i nawet nie miałem możliwości o nim wiedzieć. Nie zabiegałem także o zawarcie tej umowy. Nie miałem żadnego wpływu na tę sprawę, jak i na tysiące innych, które przechodzą przez firmę, w której jestem mniejszościowym udziałowcem – podkreślił.
Czy sprawa miała charakter przypadku? Radny dopytywany przez Radio Kielce stwierdza, że z całą pewnością nie. Dodaje przy tym, że doskonale wie kto upublicznił informacje na temat faktur poświadczających zakup bidonów przez urząd miasta. Jednak, jak podkreśla, nie ma zamiaru analizować i wracać do tego tematu.
Uchwałę w sprawie odmowy stwierdzenia wygaśnięcia mandatu podjęto głosami 24 osób. Od głosu wstrzymał się jedynie Maciej Bursztein.