Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki mówił w Białymstoku, że – jeśli zostanie wybrany na ten urząd – skończy z podziałem kraju na Polskę A i B.
– Nie damy się podzielić na Polskę wschodnią i na Polskę zachodnią. Na Polskę A i na Polskę B. Na Polskę wielkich aglomeracji i mniejszych miast. Jest jedna Polska, a wy – wybierając Karola Nawrockiego na urząd prezydenta – dacie dowód tego, że wszyscy chcemy jednej Polski – podkreślił Nawrocki podczas sobotniego spotkania z wyborcami w Białymstoku.
Nawrocki zadeklarował, że będzie wspierał rozwój każdej części Polski. – Wrócę do wszystkich projektów, które dawały Polsce zrównoważony rozwój i raz na zawsze skończę z podziałem na Polskę A i Polskę B – zadeklarował, dodając, że „nie można karać Podlasia tylko za to, że głosuje przeciwko Donaldowi Tuskowi”.
Jak zaznaczył, nikt nie musi uczyć Polaków tolerancji. – Nikt nie musi nas uczyć tolerancji. Jesteśmy na ziemi, która tak wyraźnie przypomina piękne czasy Polski Jagiellońskiej. Tak, to wy tutaj w Białymstoku i na Podlasiu pięknie niesiecie chrześcijańskie wartości. Te, w których mieszczą się i katolicy, tacy jak ja, i prawosławni, których pozdrawiam, i protestanci, i mieszczą się w tym miłosierdziu chrześcijańskim, polscy Tatarzy, polscy patrioci pochodzenia tatarskiego – podkreślił Nawrocki.
W pewnym momencie zebrany tłum zaczął skandować „nie bać Tuska, nie bać Tuska” na co Nawrocki odparł, „dawno nie było tego okrzyku, ale Białystok nie boi się Tuska”. – A jak ktoś ma problemy laryngologiczne, to do laryngologa – dodał.
– Niech żyje Białystok, niech żyje Podlasie, niech żyje Polska – zakończył Nawrocki.
Wcześniej Nawrocki odwiedzał Grodzisku w woj. podlaskim. Tam dziękował tym, którzy przyszli na spotkanie. – Wy mi, a ja mam nadzieję wam, dajemy wielką nadzieję na to, że wygramy 18 maja i jesteśmy na drodze do zwycięstwa Polski – mówił do zebranych. Dziękował strażakom z powiatu siemiatyckiego za „ich poświęcenie i trud”.
W spotkaniu wzięli też udział parlamentarzyści PiS z regionu, m.in. Jacek Sasin i Dariusz Piontkowski.
– Miłość do Polski jest cierpliwa, miłość do Polski nie zazdrości, nie szuka poklasku. I my też jesteśmy cierpliwi, niezależnie od tego, co się dzieje. Od tego, że wasz kandydat jest pod ciągłą presją wielu instytucji państwa Donalda Tuska, także już służb specjalnych. Naszej cierpliwości, determinacji do walki o Polskę nic już nie powstrzyma – przekonywał kandydat, parafrazując cytat z Biblii.
– Chcę iść z wami do Polski, która jest normalna (…). Do Polski, w której nie ma presji obcych ideologii niszczących polskie gospodarstwa rolne, polskie lasy, szkoły naszych dzieci i naszych wnuków – przekonywał.
Apelował do zwolenników. – Musimy wszyscy zadbać o to naszym wspólnym zwycięstwem, że Polska będzie normalna, że Polska będzie bezpieczna i nikomu już nigdy nie pozwolimy na to, aby linię obrony Rzeczypospolitej postawić na linię Wisły, bo tu jest Polska, Polska jest jedna i ma swoje granice i nie jest to linia Wisły – mówił Nawrocki.
Jak powiedział w Grodzisku, „tu jest Polska normalna, bezpieczna, rozwijająca się, z naszymi marzeniami, planami, aspiracjami”. – Polska, w której nie damy Donaldowi Tuskowi i Rafałowi Trzaskowskiemu zabrać naszych marzeń, naszych aspiracji (…). Nie damy zabrać tych inwestycji, zrównoważonego rozwoju i wspólnie zawalczymy o to, aby Polska była także państwem dobrobytu – przekonywał Nawrocki, apelując o wsparcie jego kandydatury.