Spotkanie szefów resortów obrony Polski i Belgii, w tle zamówienia w polskim przemyśle zbrojeniowym. Do Warszawy przylatuje w poniedziałek (12 maja) minister Theo Francken. Razem z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem odwiedzą zakłady zbrojeniowe Mesko.
Podpiszą list intencyjny o wojskowej współpracy i omówią sytuację bezpieczeństwa w regionie. Szef polskiego MON w ostatnich wypowiedziach dla Polskiego Radia mówił, że Belgia jest zainteresowana naszym uzbrojeniem. Głównie chodzi o zestawy przeciwlotnicze Piorun, które od początku wojny na Ukrainie sprawdzają się w zwalczaniu wrogich śmigłowców czy dronów. Norwegowie przenośne zestawy rakietowe Piorun produkowane w fabryce Mesko kupili już w 2022 roku, a pierwsze dostawy tego uzbrojenia otrzymali rok później. Pioruny zamówiły także rządy Estonii i Łotwy, a także Gruzja, Słowacja i w 2022 roku USA.
Przenoście zestawy rakietowe Piorun to sprzęt przeznaczony do zwalczania nisko lecących statków powietrznych. Do jego obsługi wystarczy jeden żołnierz, sprzęt mieści się w plecaku. Na ukraińskim froncie z powodzeniem Piorunami zestrzeliwane są drony, śmigłowce a nawet nisko lecące myśliwce.