Do polityki idzie się, żeby pomagać innym ludziom, a nie, żeby pomagać sobie – powiedział we wtorek (13 maja) w Krakowie kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Zwracając się do popieranego przez PiS Karola Nawrockiego mówił: „Panie Karolu, niech pan zapłaci swoje rachunki!”.
Jak dodał, w ciągu ostatnich tygodni kampanii przypominał o wartościach, takich jak solidarność, empatia, troska o innych. Dodał, że „do polityki się idzie, żeby pomagać innym ludziom, a nie, żeby pomagać sobie”.
Kandydat KO mówił też o budowaniu wspólnoty, oraz że zawsze szuka „tego, co nas łączy, po to, żeby razem rozwiązywać problemy”. „Jestem do każdego w stanie wyciągnąć otwartą rękę i zapytać, co możemy zrobić razem” – dodał. Przypomniał założenia swojego programu, takich jak patriotyzm gospodarczy i wyrównywanie różnic. „Każdy musi mieć szansę – niezależnie od tego, gdzie się urodził, gdzie mieszka – na takie same usługi publiczne, na dobrą szkołę, na dobry nowoczesny szpital, na komunikację miejską” – zaznaczył.
Podkreślił, że nie myślał, iż trzeba będzie przypominać te wartości, które są naprawdę najbardziej podstawowe. „Nie myślałem, że trzeba będzie przypominać nam wszystkim, a zwłaszcza mojemu głównemu konkurentowi o tym, że najważniejsza jest uczciwość” – powiedział Trzaskowski. Nawiązując do mieszkania w Gdańsku, które Karol Nawrocki kupił od Jerzego Ż. Trzaskowski podkreślił, że „najważniejsza jest ludzka przyzwoitość i najważniejsza jest bezinteresowność”.
Trzaskowski ocenił, że podczas poniedziałkowej debaty, ostatniej przed pierwszą turą wyborów, Karol Nawrocki miał szansę, „żeby się wreszcie wytłumaczyć z tego wszystkiego, o czym się dowiedzieliśmy”. „Z tego, w jaki sposób wykorzystywał starszego człowieka po to, żeby samemu załatwić swoje problemy” – zaznaczył.
Wymienił grupy społeczne, które w ostatnich latach potrzebowały wsparcia, m.in. lekarze, nauczyciele, rodzice osób niepełnosprawnych. „Czy ktokolwiek z was zażądał za to mieszkania?” – pytał kandydat KO na prezydenta. „Wczoraj Karol Nawrocki miał szansę się wytłumaczyć i widzieliście sami, co robił: kluczył, bezczelnie się śmiał, bo nie ma szacunku do was wszystkich” – wskazał Trzaskowski.
Wezwał swojego kontrkandydata do rozliczenia się z tą sprawą. „Panie Karolu, niech pan zapłaci swoje rachunki!” – apelował. Podkreślił, że przyjrzy się decyzjom podejmowanym przez warszawskich urzędników. Chodziło o zarzut, który padł ze strony Nawrockiego podczas debaty. Wspomniał on o nakazie eksmisji dla rodziny z sześcioletnim dzieckiem i porównał działania ratusza pod rządami Trzaskowskiego do działań czyścicieli kamienic.
„Jak wczoraj dowiedziałem się o tym, że są sprawy, którym należy się przyjrzeć jeszcze raz, to jasno powiedziałem: tak, przyjrzę się tym sprawom jeszcze raz. Tym decyzjom, które podejmują moi urzędnicy. Bo właśnie na tym polega różnica. Żeby reagować, jeżeli dostaje się sygnały o tym, że może decyzja nie została podjęta tak, jak powinna. I trzeba to po prostu wyjaśnić. I pamiętajcie o tym, że również o tym są wybory prezydenckie” – powiedział Rafał Trzaskowski.
Poinformował też, że podczas debaty wręczył Karolowi Nawrockiemu kopertę z numerem konta DPS, w którym przebywa Jerzy Ż. Nawrocki w odpowiedzi wezwał Trzaskowskiego do wycofania pozwu eksmisyjnego przeciw rodzinie z 6-letnim dzieckiem.
Sprawa mieszkania popieranego przez PiS kandydata na prezydenta to pokłosie publikacji portalu Onet, który ujawnił, że wbrew wcześniejszej deklaracji Nawrocki nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada w Gdańsku również kawalerkę. Kilka dni później portal podał, że w 2017 roku Jerzy Ż. – ówczesny właściciel kawalerki – przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia, jednak mężczyzna trafił do domu opieki społecznej.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, ewentualna II tura – 1 czerwca.