M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
– Jest mnóstwo kolorów, mnóstwo pozytywnej energii. To jest cała Agata – tak o nowej wystawie w Galerii Sztuki Współczesnej Winda w Kielcach mówi jej kurator, Artur Wijata. Od piątku (23 maja) można tu oglądać prace wizualne aktorki, Agaty Buzek.
Artur Wijata podkreślił, że to absolutny debiut artystki. Swojej twórczości plastycznej jeszcze nigdy nie prezentowała publicznie.
– Jakiś czas temu mieliśmy okazję się poznać, zderzyły się dwie energie, ona czując tę energię ode mnie, powiedziała, że rysuje takie kolorowe rysunki. Zacząłem drążyć temat. Agata zaprosiła mnie do siebie do Warszawy, spędziliśmy cudowny dzień, gdzie ta energia dalej się rozwinęła, zobaczyłem te rzeczy i postanowiłem zaproponować jej wystawę i absolutny debiut jako artystki wizualnej, właśnie w Kielcach, w Galerii Sztuki Współczesnej Winda, w Kieleckim Centrum Kultury – wspominał.
To się wydarzyło bez planu
Kurator ocenił debiut jako niezwykle udany.
– Cała galeria jest wywrócona do góry nogami. Artystka nacechowała swoją wolnością artystyczną każdą możliwą przestrzeń, łącznie z zakrętami do kaloryferów, które są oklejone kolorowymi tasiemkami. Jest mnóstwo kolorów, mnóstwo pozytywnej energii. To jest cała Agata – podkreślił.
Sama Agata Buzek zapytana, dlaczego ten debiut ma miejsce w Kielcach, odpowiedziała:
– Bo tutaj jest Artur Wijata, który mi to zaproponował i umożliwił. Jest ojcem tej wystawy, tego, że się na nią zdecydowałam – mówiła.
Zaznaczyła, że twórczość plastyczna odbiega od codzienności pracy na planie filmowym.
– Sprawia mi to przyjemność, daje spokój i możliwość bycia z sobą. Taką możliwość, powiedziałabym nawet kontemplacyjną, w przeciwieństwie do pracy, którą mam taką zbiorową, zespołową, gdzie się dużo dzieje, gdzie jest głośno, gdzie człowiek mierzy się z innymi twórcami. Być może było mi potrzebne coś na tym drugim biegunie. W gruncie rzeczy samo się to wydarzyło, bez planu – przyznała.
Na wystawie można zobaczyć fotografie, rysunki, rysunki połączone z malarstwem, tkaniny artystyczne oraz artystyczny film, który powstał na wernisaż. Aranżacja całości jest uzupełniona o hamaki, w których widzowie mogą się położyć oraz o zakątek wyciszenia.
Rozszerzyła pole swoich inspiracji artystycznych
Agata Buzek wyjaśniła, że nie ogranicza się do wybranej sfery działalności artystycznej.
– Bliskie jest mi to, że łapię ołówek w przypadkowym momencie, zaczynam coś rysować i nagle okazuje się, że minęły dwie godziny, a ja nadal rysuję. Przez to, że nie mam wykształcenia plastycznego, nie jestem przywiązana do żadnej techniki, nie mam żadnych nazw, na to co robię – tłumaczyła.
Na wernisażu nie mogło zabraknąć rodziców artystki. Przyjechali Ludgarda i Jerzy Buzkowie. Tata przyznał, że ta pasja córki była dla niego zaskoczeniem.
– Kiedy Agata miała cztery lata, to zdecydowała, że będzie aktorką. O działalności plastycznej nie marzyła w dzieciństwie, ale myślę, że to w niej narastało od pewnego czasu. Od paru lat zauważałem, że bardzo staranie dobiera kolory, rysuje godzinami i były to może takie działania dla uspokojenia, nie mogę tego wykluczyć, ale widziałem, że z dnia na dzień to jest coraz bardziej sensowne, daje temu jakiś kierunek. Cieszę się ogromnie, że rozszerzyła pole swoich inspiracji artystycznych, bo to wiele jej daje w sztuce odtwarzania, jaką jest aktorstwo. Teraz chce wziąć odpowiedzialność za to, co przekazuje ludziom, którzy chodzą po galerii, oglądają to, co stworzyła. Mnie te prace się podobają, jestem ogromnie wzruszony. Mam frajdę będąc tutaj i oglądając to – przyznał.
Znamienna „Bulwa lilii”
Jerzy Buzek wyjaśnił też tytuł wystawy – „Bulwa lilii”. Zdradził, że sam również miał na niego wpływ.
– Jest bardzo znamienny, bo jest trochę abstrakcyjny, a jednocześnie bardzo konkretny. Bulwa to jest coś, co leży w ziemi i co roku daje nam odrodzenie życia, a lilia to coś pięknego, z cudownym zapachem. Muszę przyznać, że długo myślała i cały czas te tytuły chodziły jej po głowie. Akurat w wyborze tego jakoś jej pomagałem, bo rozmawiałem z nią na ten temat – dodał.
Na wernisaż przyjechali goście z całej Polski. Wśród nich był aktor Dawid Ogrodnik, który o wernisażu dowiedział się podczas wizyty w kieleckim liceum plastycznym.
– Nie wiedziałem o tej tajemniczej szufladzie w domu Agaty Buzek. Jak się dowiedziałem o tej wystawie, to postanowiłem tak przeorganizować nasz pobyt w Kielcach, żeby móc tu być. Jestem ciekawy tej Agaty twórczej, tworzącej w zaciszu domowym – mówił.
Dopisali także kielczanie. Jak przyznała jedna ze zwiedzających wystawę, nazwisko Agaty Buzek w kontekście prac plastycznych budzi ciekawość.
– Bardzo jestem zainteresowana tą panią. Znam ją tylko z telewizji. Przed chwilą zrobiłam sobie zdjęcie z jej tatą. Cieszę się, że mogłam tutaj przyjechać. Przede wszystkim, urzekły mnie ozdoby jej autorstwa – powiedziała.
Wystawa potrwa do 29 czerwca.
