– Będę prezydentem ze społeczną i spółdzielczą wrażliwością, będę dążył do tego, aby powstawało jak najwięcej mieszkań komunalnych, nie będę tak, jak mój kontrkandydat prezydentem deweloperów – powiedział w środę (28 maja) kandydat popierany przez PiS na prezydenta Karol Nawrocki w Końskich.
W środę wieczorem rozpoczęła się tam debata przedwyborcza. Pojawił się na niej kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki. Natomiast kandydat KO Rafał Trzaskowski – zgodnie z zapowiedziami, jest w tym czasie na wiecu wyborczym w Kaliszu. Prowadząca debatę Katarzyna Gójska powiedziała, że jej organizatorzy cały czas czekają na kandydata KO. „Czekamy na drugiego kandydata, jesteśmy otwarci na debatę. Mamy różne poglądy, ale powinniśmy ze sobą rozmawiać” – podkreśliła. Dziennikarka przekazała, że pytania do kandydatów na prezydenta będą zadawać także poprzedni kandydaci na ten urząd.
Pierwsze pytanie zadał lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotr Ikonowicz, który pytał o politykę mieszkaniową. Kandydat popierany przez PiS zadeklarował, że będzie prezydentem, „który doprowadzi do uwolnienia ziemi państwowej pod budowę mieszkań przez spółdzielnie, przez samorządy gminne, przez gminy i przez powiaty”. „A odpowiadając najkrócej co trzeba zrobić – nie można zachowywać się tak, jak w Warszawie, gdzie prezydent Rafał Trzaskowski buduje tylko 60 mieszkań komunalnych rocznie. Oddają całe pole deweloperom i 14 tysięcy mieszkań budują deweloperzy” – podkreślił Nawrocki. „Będę prezydentem ze społeczną i spółdzielczą wrażliwością. Będę dążył do tego, aby powstawało jak najwięcej mieszkań komunalnych, a nie będę jak mój kontrkandydat prezydentem deweloperów” – dodał.
Karol Nawrocki odpowiadał w Końskich na pytania zadane m.in. przez przedstawicieli organizacji społecznych, kandydatów na prezydenta walczących w pierwszej turze wyborów oraz na pytania widzów. Był pytany np. o pomysły na wsparcie dla dzieci cierpiących na choroby rzadkie, wymagające kosztownego leczenia, o kwestię wymiaru sprawiedliwości, sprawy rolnictwa, podatków, sprawy osób LGBT, nielegalną migrację i kwestie międzynarodowe oraz zasady finansowania organizacji pozarządowych.
Mimo deszczowej pogody kilka tysięcy osób zjawiło się na koneckim rynku. Przy placu Kościuszki Stanęły dwie sceny, a między nimi tłoczyli się ludzie z biało-czerwonymi i amerykańskimi flagami. Ludzie przywieźli transparenty, z których wiele odnosiło się do sprzeciwu wobec Zielonego Ładu, czy aborcji, są były takie, które przedstawiały polityków np. jako… jeźdźców apokalipsy.
Zdaniem Anny Krupki, prezes świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, powtórzy się sytuacja sprzed 5 lat i brak udziału w debacie Rafała Trzaskowskiego przesądzi o wygranej Karola Nawrockiego.
– Rafał Trzaskowski stchórzył 5 lat temu i nie pojawił się na debacie z Andrzejem Dudą w Końskich. I tym razem także stchórzył. Andrzej Duda wtedy wygrał wybory, dlatego uważam, że to dobry prognostyk i tym razem wygra dr Karol Nawrocki – mówiła.
Parlamentarzystka przypomniała przy tym słowa Grzegorza Schetyny „wybory wygrywa się w Końskich”. Pozytywnie oceniła natomiast formułę debaty, w której pytania zadawali widzowie i kontrkandydaci w starciu prezydenckim.
– Cieszę się, że ta debata była taka barwna, i że pytania zadawane były przez przedstawicieli różnych grup społecznych, wiekowych i kontrkandydatów. Wyborcy tych, który już odpadli zastanawiają się, co zrobić w drugiej turze: kogo poprzeć lub przeciwko komu zagłosować. Wiemy, że prominentni posłowie Konfederacji, jak Przemysław Wipler czy Witold Tumanowicz jasno mówią: oddadzą ważny głos przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu, czyli zagłosują na Karola Nawrockiego – podkreślała.
Na rynku zjawili się zarówno zwolennicy Karola Nawrockiego jak i Rafała Trzaskowskiego. Wśród obu grup były osoby przebrane w stroje superbohaterów: Supermana, Zorro, Batmana. Oba sztaby prowadziły swoje happeningi w cieniu scen.
W Końskich był także poseł Artur Gierada, przewodniczący świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej. W rozmowie z Radiem Kielce podsumował, że spotkanie na koneckim rynku było elementem kampanii wyborczej Karola Nawrockiego.
– Bo nikogo nie trzeba przekonywać, że TV Republika to jego sztab wyborczy. Zresztą, współwłaścicielem tej stacji jest firma Srebrna, na której czele stoi Jarosław Kaczyński. Byłem w Końskich, przyglądałem się, jak to wygląda, zaskoczony tym, że pojawiło się także dużo zwolenników Rafała Trzaskowskiego. Chociaż ta wymiana poglądów między jedną, a drugą grupą była daleka od tego, jaką byśmy sobie wyobrażali w idealnym świecie debaty demokratycznej. Jednak ta kampania jest naprawdę wyjątkowa, te wybory są bardzo ważne, stąd chyba te emocje, które temu towarzyszą – komentował poseł.
Zapytany o to, czy nieobecność w Końskich Rafała Trzaskowskiego nie była błędem, poseł zaprzeczył.
– Rafał Trzaskowski nie unikał debat. Sam wezwał Karola Nawrockiego na debatę, też w Końskich, organizowaną przez różne stacje. Rafał Trzaskowski zawsze stawia się tam, gdzie debata jest obiektywna i wszyscy mogą wyciągnąć z niej wnioski. Myślę, że w tym przypadku była to racjonalna i przemyślana decyzja, że nie chce uwiarygadniać tej stacji, tego sztabu wyborczego, który podszywa się pod media – ocenił Artur Gierada. Jego zdaniem, spotkanie w Końskich nie będzie miało wpływu na wyborczy wynik.
Zdania mieszkańców Końskich na temat tego spotkania były podzielone. Jedni uważają, że kolejna debata przyczynia się do promocji miasta, a dla innych – to kompromitacja miasta.
– Dobrze, że w Końskich dzieją się takie rzeczy, bo o nas usłyszą. Jednak jest niedosyt, że tylko jeden kandydat na prezydenta tu przyjechał – mówiła pani Ewa.
– Obudź się, Polsko. Tyle mam do powiedzenia. Wspieram Karola – usłyszeliśmy od innego rozmówcy.
– Wspierany Rafała, chcemy pokazać, że Końskie nie są zaściankiem – mówiła z kolei pani Bogumiła.
Wydarzenie zorganizowały Telewizja Republika wraz z Telewizją Trwam i wPolsce.