Kilkaset osób wzięło udział jubileuszowym rajdzie do historycznego Dębu Partyzantów, mieszczącego się w sercu Lasów Starachowickich, w pobliżu leśniczówki Klepacze w gminie Brody.
110 lat temu, kiedy do wsi Krynki zbliżał się front, mieszkańcy uciekali do lasu, by chronić się przed wojną. Wsparciem dla nich była wówczas modlitwa – przypomina przewodnik świętokrzyski Aneta Marciniak.
– Rosjanie wysiedlili wtedy mieszkańców wsi, którzy schronili się w pobliżu obecnej leśniczówki Klepacze. Tam przyjeżdżał do nich proboszcz ksiądz Antoni Aksamitowski, by nieść otuchę uciekinierom. Te wydarzenia upamiętnione są na fresku w kościele parafialnym w Krynkach – opowiada.
Wójt gminy Brody Ernest Kumek dodaje, że dąb Partyzantów to pomnik przyrody, ale i świadek historii, świadek losów mieszkańców okolicznych miejscowości podczas I wojny światowej i miejsce, gdzie wciąż słychać partyzanckie przysięgi.
Sobotnie (7 czerwca) spotkanie rozpoczęło się rajdem na dwóch trasach. Następnie pod Dębem Partyzantów odprawiona została msza święta. Obecny proboszcz parafii w Krynkach ksiądz Wojciech Zdon odprawił ją, tak jak jego poprzednik ksiądz Antoni Aksamitowski, przy leśnym ołtarzu. Po modlitwie był czas na ognisko i gawędę historyczną.