Przeszczep to nie wyrok. To szansa. Doskonale wiedzą o tym członkowie Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji. W ramach odbywających się w Kielcach w dniach 10-13 czerwca, XX Jubileuszowych Ogólnopolskich Igrzysk dla Osób po Transplantacji przypomniano o znaczeniu świadomego dawstwa oraz szansy na nowe życie jaką daje przeszczep.
Jednym z uczestników igrzysk jest Jakub Janczewski należący do Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji od 2013 roku. W rozmowie z Radiem Kielce wyjaśnia, że specjalizuje się w pływaniu oraz golfie. W swojej karierze uzyskał m.in. tytuł mistrza świata w pływaniu na 100 m stylem grzbietowym. Zdobył także srebrny i brązowy medal w pływaniu na 50 i 100 m stylem dowolnym i motylkowym.
– W moim przypadku zaczęło się dość wcześnie, bo w wieku 12 lat zdiagnozowano u mnie chorobę. Przez 7 lat byłem pod opieką dziecięcego szpitala w Warszawie. W wieku 18 lat nadszedł moment, by rozpocząć dializy. W ciągu 2 kolejnych lat miał miejsce pierwszy przeszczep nerki. Wyniki nie były jednak zadowalające, a po 5 latach nastąpił odrzut. Kolejne 3 lata to były dializy i ponowna transplantacja nerki – opowiada.
Jakub Janczewski przyznaje, że przełom nastąpił po tym, gdy postanowił skontaktować się z Polskim Stowarzyszeniem Sportu po Transplantacji.
– Właśnie niedawno uświadomiłem sobie, że ta decyzja uratowała mi życie. Wszystko uległo diametralnej zmianie. Zacząłem o siebie dbać. Sport w umiarkowanym stopniu pomógł mi zachować kondycję, tężyznę fizyczną oraz utrzymać wagę, co jest szczególnie ważne. Osoby po transplantacji biorą leki powodujące przyrost wagi – tłumaczy.
– Mimo wielu trudności wiem, że nie wolno się poddawać. Jestem już po dwóch przeszczepach. Uratowało to mi życie. Dlatego tak istotne jest, abyśmy byli świadomi znaczenia decydowania się na transplantację organów jeszcze za życia. Zgoda na ich przekazanie może uratować czyjeś życie, czego jestem idealnym przykładem – podkreśla Jakub Janczewski.

Jacek Bicki, chirurg transplantolog z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach ocenia, że mieszkańcy regionu świętokrzyskiego są otwarci w zakresie przekazywania organów do przeszczepu.
– W ubiegłym roku udało się nam wyjść na prowadzenie pod względem liczby dawców na milion mieszkańców. Społeczeństwo świętokrzyskie niczym się nie różni pod tym względem. Dawcą najczęściej są osoby zmarłe, u których rozpoznajemy śmierć mózgu. Taka osoba może uratować życie kilku pacjentów. Występują też przeszczepy rodzinne. Tych w roku 2024 było 100. Tu także widać wyraźny postęp – mówi.
Z kolei Andrzej Chmura, były kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie oraz autor pionierskich łańcuchowych przeszczepień nerek w Polsce zwraca uwagę, że obecnie sytuacja pacjentów potrzebujących przeszczepu jest trudna. Głównie z uwagi na niską liczbę państwowych ośrodków dializacyjnych. Obecnie połowa takich placówek to instytucje prywatne.
– Funkcjonują one na zasadzie biznesu. W związku z tym nie opłaca im się zgłaszać chorych, zwłaszcza takich, którzy nie są problemowi, do przeszczepu. Natomiast osoby potrzebujące nie mają zapewnionego wykonywania wszystkich badań, które są konieczne do zgłoszenia chorego. Dlatego pacjenci nieustannie są zmuszeni do walki o swoje prawa, które należą im się ustawowo – stwierdza.
– Z kolei w kwestii dawstwa rodzinnego to nadal jesteśmy na szarym końcu Europy i krajów rozwiniętych. Tymczasem przykładowo w krajach skandynawskich połowa dawców to członkowie rodzin. U nas to nadal 100 przeszczepów na około 20 tys., to praktycznie nic. Dlatego rozwój transplantologii nie będzie lepszy dopóki Ministerstwo Zdrowia nie przeznaczy dodatkowych pieniędzy na zrekompensowanie wszystkich kosztów ponoszonych przez szpitale i lekarzy przygotowujących takie przedsięwzięcie – ocenia Andrzej Chmura.
Zgodnie z informacjami Ministerstwa Zdrowia, w Polsce najczęściej przeszczepiane są nerki. W 2024 roku przeszczepiono ich aż 1132 tj. o 16 proc. więcej w stosunku do roku 2023, kiedy takich przeszczepów wykonano 973. Stale rośnie też liczba przeszczepów wątroby. W 2024 roku było ich 615, zaś rok wcześniej o 16 proc. mniej czyli 523. W 2024 roku wzrosła też liczba przeszczepów serca. Rok temu było ich 201, czyli o 12 proc. więcej niż w 2023 roku kiedy takich zabiegów wykonano 179. O 50 proc. wzrosła także liczba transplantacji płuc, z 98 w 2023 r. do 147 w 2024 r.