Po domu nie pozostał żaden ślad. Po mieszkającej tam kobiecie, która swoim męstwem przerastała niejednego mężczyznę, także trudno znaleźć pamiątki. Ocalało zaledwie kilka zdjęć.
Centrum Kielc, ulica Czarnowska. Pod numerem 14. dawno temu znajdował się drewniany domek tonący latem w kwiatach (na zdjęciu). Dziś w tym miejscu nie ma nic. To miejsce pomiędzy dworcem autobusowym, a jednym z dużych sklepów. We wspomnianym domu zamieszkała długo przed wybuchem pierwszej wojny światowej Maria Stanisława Olędzka. W życiu prywatnym używała swojego drugiego imienia – Stanisława, ale częściej była znana jako „Sławska”. Dlaczego?
W 1914 roku wstąpiła do Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego przy Szpitalu Okręgowym w Kielcach, która niosła pomoc legionistom oraz ich rodzinom. Rok później związała się z Polską Organizacją Wojskową w Kielcach, gdzie była tajnym kurierem, ale brała także udział w szkoleniu wojskowym.

Maria Stanisława Olędzka zajmowała się między innymi kolportażem prasy i publikacji. Brała udział w akcjach pomocy dla walczących na froncie. Z biegiem czasu przejmowała coraz ważniejsze funkcje, jak choćby prowadzenie ewidencji członków organizacji. Ostatecznie, jeszcze przed odzyskaniem niepodległości została komendantką Oddziału Żeńskiego POW w Kielcach.
Dużo można byłoby napisać o jej działalności podczas wojny polsko-bolszewickiej oraz w późniejszych latach. Aż wreszcie wycofała się z życia publicznego. Dlaczego? Nie do końca wiadomo.
Ponownie na kartach wielkiej historii Maria Stanisława Olędzka pojawiła się we wrześniu 1939 roku. Między 3 a 7 października 1939 roku do domu przy ulicy Czarnowskiej 14 dotarła z Warszawy Zofia Nowakowska „Irena”. Była to pierwsza łączniczka Dowództwa Głównego Służby Zwycięstwu Polsce, która przyjechała do Kielc. Jej zadaniem było nawiązanie kontaktów z miejscowymi ogniwami tworzonej jeszcze przed 1939 rokiem dywersji pozafrontowej. W Kielcach spotkała się z Olędzką, która w tym czasie posługiwała się pseudonimem „Rawiczówna”.
Jak to możliwe? Co się stało? Trudno odpowiedzieć na te pytania, ale prawdopodobnie Olędzka, jako działaczka niepodległościowa o wielkim doświadczeniu, została jeszcze przed wybuchem wojny wciągnięta do tajnych struktur dywersji pozafrontowej. To specjalna organizacja tworzona w Oddziale II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, która w przypadku ewentualnego zajęcia Polski przez okupanta miała stać się podwaliną konspiracyjnej walki zbrojnej.
To tylko przypuszczenia, ale jedno jest pewne: dzięki kontaktom Olędzkiej już na początku października 1939 roku udało się w Kielcach powołać nową organizację. Oparciem dla niej był dom przy ulicy Czarnowskiej 14, który już wkrótce stał się pierwszą siedzibą Dowódcy Okręgu Kieleckiego SZP.
A Maria Stanisława Olędzka? Przez całą okupację niemiecką była łączniczką i kurierką Polskiego Państwa Podziemnego. Zmarła 3 października 1989 roku i została pochowana na Cmentarzu Starym w Kielcach.
Radio Kielce przypomina nieistniejący już dom i wyjątkową kobietę w słuchowisku „Ukryty front”.