Czy wartości, jakie niesie historia zgrupowań partyzanckich Armii Krajowej, są wciąż możliwe do przekazania młodzieży? Nad tym dyskutowali uczestnicy panelu historycznego, który zorganizowano w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. Spotkanie zakończyło czterodniowe obchody wykusowe.
Zdaniem harcmistrza Rafała Obarzanka najlepszą szkołą uczenia młodych ludzi patriotyzmu i przekazywania im etosu partyzanckiego jest angażowanie ich w organizację wydarzeń wspomnieniowych.
– Dzięki realizacji kolejnych projektów będziemy zachęcać młodzież do tego, by poznawali historię swoich rodzin. Jestem pewien, że ich dziadkowie czy pradziadkowie byli w partyzantce albo byli świadkami takiej działalności. W ten sposób – poprzez poznawanie dziejów własnej rodziny – mamy szansę zainteresować nastolatków historią kraju.
Potwierdzają to młodzi ludzie, którzy uczestniczyli w czterodniowych obchodach na Wykusie i w Wąchocku.
– Od kilkunastu lat przychodzimy na polanę, w miarę możliwości angażujemy się w przygotowanie uroczystości. Pamiętam jeszcze żołnierzy, którzy tu się z nami spotykali i nasz udział w uroczystościach dawał szansę na wyrażenie im wdzięczności i szacunku – mówił Bartosz Ziółkowski.
Z kolei harcerz Patryk Jedynak dodawał, że nasze województwo jest w wielu miejscach naznaczone działalnością partyzantów.
– Dla mnie udział w uroczystościach ma ogromne znaczenie, staram się w nie włączać i jest to mój sposób na wyrażenie szacunku dla żołnierzy walczących podczas II wojny światowej.
Dziś przypada 81 rocznica śmierci Jana Piwnika „Ponurego”, zginął 16 czerwca 1944 roku pod Jewłaszami.