Na terenie osiedla Bocianek przy ulicy Konopnickiej odnaleziono szczątki kota. Zwierzę miało odciętą głowę i ogon.
Martwego kota zauważyła mieszkanka osiedla Bocianek. Zdaniem mieszkańców, którzy zbulwersowani dyskutują w sieci na temat znaleziska, obrażenia nie wyglądały jakby kot padł ofiarą wypadku. Przypuszczają, że ktoś brutalnie go zamordował. Czy tak było, ustala policja.
Jak informuje asp. Tomasz Klimczewski z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, zgłoszenie o odnalezieniu martwego kota wpłynęło do kieleckiej policji w piątek (20 czerwca).
– Na miejscu została podjęta interwencja. Szczątki kota zostały zabezpieczone i przekazane do zakładu higieny weterynaryjnej i w poniedziałek (23 czerwca) zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zwierzęcia. Na miejscu pracowali policjanci, którzy ustalali przyczynę zdarzenia i badają czy nie doszło do przestępstwa – wyjaśnia.
Sprawcy grozi do 5 lat więzienia. W tym roku świętokrzyska policja otrzymała ponad 30 zgłoszeń dotyczących znęcania się nad zwierzętami.
